Ciekawe, bo bardzo elastyczne, stanowisko przedstawił powiat łęczyński (woj. lubelskie). Władze powiatu zauważają, że możliwe są bardzo różne aranżacje dostępnych zasobów w paśmie C, niekoniecznie równe – 5 x 80 MHz, 2 x 100 MHz + 2 x 60 MHz + 1 x 80 MHz, a nawet 4 x 100 MHz – byleby pozostawić lokalne wyłączenia obszarowe na korzyść aktualnych użytkowników częstotliwości 3400-3800 MHz (powiat łęczyński, wraz z gminami na swoim obszarze, partycypuje w spółce Wirtualne Powiaty 3, która oferuje internet 5-30 Mb/s w sieci LTE).
Opinia ta w pewien sposób koresponduje z opinią T-Mobile, które postulowało w swoim stanowisku o przydział w aukcji 4 x 100 MHz z zagwarantowaniem praw aktualnych użytkowników lokalnych rezerwacji. Tutaj podobieństwa się kończą, ponieważ T-Mobile spodziewało się, że UKE wystąpi z deklaracją, że w przyszłości, wraz z terminami wygasania, lokalne rezerwacje przejdą bezkosztowo na dysponentów ogólnopolskich rezerwacji. Ten postulat expressis verbis odnosi się co prawda do wariantu 4 x 80 MHz, a nie 4 x 100 MHz, ale trudno zakładać, żeby logika miała się różnić. T-Mobile (i nie tylko ono) twierdzi, że rozdysponowanie całych, dostępnych zasobów w paśmie C na rezerwacje ogólnopolskie byłoby najbardziej efektywnym sposobem ich wykorzystania. Operator twierdzi, że pozostawienie ogólnopolskiego bloku 80 MHz dla lokalnych zastosowań oznacza, że część zasobów pozostanie niewykorzystana.
I trudno zanegować opinię np. powiatu łęczyńskiego, czy Wirtualnych Powiatów 3, że to właśnie lokalne podmioty mogą ich w wielu miejscach wyprzedzić. One bowiem nie mają alternatywy, podczas gdy MNO mogą zapewnić sygnał sieci (co prawda nie 5G) na znacznie bardziej efektywnych kosztowo zakresach niż 3400-3800 MHz.
Formalnie konsultacje nadal trwają, ponieważ regulator nie opublikował stanowisk. Poprawiona wersja dokumentacji aukcyjnej, powstała już po I rundzie, nie zawierała większych zmian i nikt się nie spodziewa, aby ostateczny projekt mógł się istotnie różnić od dwukrotnie konsultowanych. I bez tego jednak nieoficjalnie wiadomo, że Prezes UKE nie planował i nie planuje zmienić aranżacji pasma C.
Z tego zapewne powodu Orange Polska w swoim stanowisku wyraził akceptację dla aranżacji 4 x 80 MHz, choć skądinąd wiadomo, że jest nie mniej niż inni operatorzy zainteresowany jak największym przydziałem. Play podnosił argument mniejszego od potencjalnych możliwości przydziału pasma 3400-3800 MHz wyłącznie, aby dyskutować zbyt wysoką, jego zdaniem, cenę wywoławczą.
Polkomtel w swoim stanowisku natomiast zdecydowanie optował za aranżacją 4 x 100 MHz, wykazując przewagę szerszych bloków. W porównaniu z blokami 80-megahercowymi, mają dawać 30 proc. więcej pojemności w architekturze non-stand alone (przepływność zaś 260 Mb/s zamiast 214 Mb/s) i o 43 proc. więcej w architekturze stand-alone (230 Mb/s zamiast 180 Mb/s – przepływności są niższe, niż w modelu NSA, bo bez wsparcia LTE).
Polkomtel odnosił również planowany przydział do ceny wywoławczej w aukcji. O ile Play argumentował, że skoro planuje się przydział bloków tylko po 80 MHz, to cena wywoławcza winna być niższa niż 450 mln, o tyle Polkomtel sugerował, że przydział bloków 100 MHz mógłby wyższą cenę uzasadniać.