Chyba, że autorzy Wytycznych interpretują „opóźnienie”, jako oczekiwanie abonenta na możliwość przesłania danych (realizację połączenia) np. do sieci dostawcy usług internetowych. W takim przypadku należałoby określić maksymalny czas oczekiwania – jako dane wejściowe – i względem tego parametru, na podstawie modelu Erlang-C, zwymiarować system.
Jeśli nawet przyjąć, że zastosowanie modelu Erlang-C jest w tym przypadku uzasadnione, to niestety trudno w Wytycznych – poza prawdopodobieństwem przebywania w kolejce (5 proc.) – znaleźć parametry, które można zastosować w tym modelu. Z jednej strony autorzy napisali, że należy przyjąć natężenie ruchu na poziomie 0,5 Erl na abonenta, a z drugiej strony wskazują się na 35 proc. aktywność abonentów.
Niestety, nie wyjaśniono, jak powiązać zakładaną liczbę abonentów z ich aktywnością (nie wyjaśniono tego pojęcia) i z natężeniem ruchu oferowanego jednemu abonentowi (0,5 Erl). Naszym zdaniem, parametry ruchowe i wszelkie charakterystyki przypisane do pojedynczego abonenta powinny być niezmienne. Oznacza to, że przez 0,35 można przemnożyć wyłącznie potencjalną liczbę abonentów (N) i w ten sposób określać średni ruch oferowany systemowi w Godzinie Największego Ruchu (GNR).
W nawiązaniu do poprzedniej uwagi, wątpliwości budzi również sposób określania przepływności gwarantowanej. W jednym miejscu autorzy Wytycznych napisali, że powinna wynosić np. dla łącza w dół sieci (w dostępie o przepływności 30/6 Mb/s) – 15 Mb/s. W innym miejscu Wytycznych wskazują na ograniczenie tej pojemności do 35 proc. Jaka jest więc przepływność gwarantowana, którą należy uwzględnić w modelach obliczeniowych?
Jeśli przyjęto, że wynosi 15 Mb/s * 0,35 = 5,25 Mb/s, to dlaczego w Wytycznych nie podaje się tej wartości przepływności, jako przepływności gwarantowanej? Naszym zdaniem określenie przepływności gwarantowanej jest zagadnieniem „pierwotnym”, podobnie jak ruch przypadający na jednego abonenta, nie podlegającym zmianom w trakcie wymiarowania systemu. Wartość przepływności gwarantowanej powinna być więc przypisana do charakterystyki abonenta, jako wartość stała.
2. Niezależnie od tego, który spośród przytoczonych w opisie modeli – tzn. Erlang-B lub Erlang-C – zostanie wykorzystany, to będzie to model przybliżony, nie odpowiadający charakterowi ruchu w wymiarowanej sieci. Właściwie dobrany model powinien uwzględnić elastyczny charakter ruchu, a więc zmienność wymaganej przepływności w czasie. Modele takie są już od wielu lat znane. Pozwalają one na wyznaczenie prawdopodobieństwa przebywania w kolejce oraz prawdopodobieństw blokady i strat. Warto zwrócić również uwagę na ograniczenie rozważań tylko do jednej klasy ruchu (jednej usługi), która żąda 30 Mb/s, a w najgorszym przypadku akceptuje 15 Mb/s. Może jednak warto rozszerzyć rozważania do chociaż dwóch klas ruchu (usług)? Takie podejście dominuje w pracach teoretycznych na temat „Internetu przyszłości”.