Orange Polska może być zadowolony z wyników, jakie uzyskał w pierwszych miesiącach tego roku, a zarząd podtrzymuje całoroczną prognozę zakładającą wzrost zysku EBITDA z kosztami leasingu oraz przychodów grupy w 2021 roku na niskim jednocyfrowym poziomie. Prezes operatora podkreśla, że jest szczególnie usatysfakcjonowany z monetyzacji dotychczasowych inwestycji w sieć światłowodową.
W I kwartale tego roku operatorowi udało się zwiększyć przychody o 4,1 proc. w stosunku do pierwszych trzech miesięcy 2020 r. do poziomu ponad 2,9 mld zł. EBITDAaL za 1 kw. 2021 r. wyniosła 709 mln zł i w ujęciu rocznym zwiększyła się o 5,3 proc. Zysk netto w 1 kw. 2021 r. wyniósł 39 mln zł wobec straty w wysokości 38 mln zł w 1 kw. 2020 r. Przyczyniły się do tego wzrost EBITDAaL, niższa amortyzacja i niższe koszty finansowe. Ekonomiczne nakłady inwestycyjne (pomniejszone o wpływy ze sprzedaży aktywów) sięgnęły 445 mln zł i były o 29,7 proc. wyższe niż rok wcześniej.
Zarząd spółki podkreśla, że na wzrost przychodów w I kwartale złożyły się głównie cztery czynniki. Po pierwsze, łączne przychody z usług konwergentnych, wyłącznie komórkowych i wyłącznie dostępu szerokopasmowego zwiększyły się w ujęciu rocznym o 4,3 proc. Po drugie, przychody z usług IT i integracyjnych wzrosły w ujęciu rocznym o 7 proc., do czego przyczynił się utrzymujący się silny popyt oraz konsolidacja wyników firmy Craftware (wpływ w wysokości 21 mln zł w 1 kw.). Po trzecie, przychody ze sprzedaży sprzętu zwiększyły się o 12 proc. rok-do-roku, co jest jednak efektem mocno słabszego pierwszego kwartału w ub. r., kiedy na sprzedaż miała już wpływ pandemia. Po czwarte, pozostałe przychody wzrosły aż o 37 proc. rok-do-roku w wyniku skutecznego pozyskania klientów w segmencie sprzedaży energii elektrycznej.
Orange cieszy się, że ciągle skuteczna okazuje się strategia rozwoju oferty konwergentnej. Liczba indywidualnych klientów ofert konwergentnych zwiększyła się w 1 kw. 2021 roku o 20 tys., tj. 8 proc. w ujęciu rocznym. Na koniec marca, 66 proc. indywidualnych klientów dostępu szerokopasmowego było abonentami ofert konwergentnych (wobec 63 proc. rok wcześniej). Dynamika wzrostu ARPO (ang. average revenue per offer) z usług konwergentnych zwiększyła się do 4,6 proc. w ujęciu rocznym, a wskaźnik ten osiągnął poziom 109,6 zł, co było m.in. wynikiem rosnącego udziału usług światłowodowych w sprzedawanych pakietach.
Światłowodowa sieć, na której świadczy usługi Orange swym zasięgiem obejmuje już 5,2 mln gospodarstw domowych (176 tys. objętych zasięgiem w 1 kw.), a operator podkreśla, że pozwala mu to szybko zwiększać bazę klientów. W I kwartale tego roku zanotował bowiem 38 proc. (rok do roku) przyrost liczby klientów usług światłowodowych, a między styczniem a marcem osiągnął 54 tys. przyłączeń netto wyrównując drugi najlepszy wynik kwartalny w swej historii. W sumie Orange ma już 779 tys. klientów usług światłowodowych i dociera ze światłowodem do 168 miast. Około połowa tego zasięgu znajduje się w małych lub średnich miastach. Rośnie także wykorzystanie sieci przez klientów – wskaźnik ten sięga już 16 proc. (na koniec 1 kwartału 2020 było to 13 proc.), a w 10 miastach przekroczył 30 proc.
Julien Ducurroz, prezes Orange Polska podczas konferencji z analitykami podkreślił, że wzrosty sprzedaży łączy FTTH to nie tylko efekt poszerzenia zasięgu, ale i wzrostu efektywności sprzedaży.
– Coraz skuteczniej z tymi usługami docieramy do naszych klientów – mówił Julien Ducurroz. I jak zauważył, choć wynik ten był nieco gorszy niż w IV kwartale (64 tys.) to wynikało to z sezonowości sprzedaży.
Generalnie jednak, ponieważ równocześnie spada liczba użytkowników ADSL i VDSL, całkowita baza klientów stacjonarnego dostępu szerokopasmowego wzrosła operatorowi w 1 kw. 2021 roku o 9 tys., tj. 3,6 proc. rok-do-roku. Udział klientów usług światłowodowych w całkowitej bazie klientów internetu stacjonarnego osiągnął już 29 proc. Wskaźnik ARPO z usług wyłącznie dostępu szerokopasmowego wzrósł o 3,7 proc. w ujęciu rocznym, do poziomu 58,8 zł. Do wzrostu tego wskaźnika przyczyniły się dwa kluczowe czynniki: wprowadzone w 2019 r. podwyżki cen oraz rosnący udział klientów światłowodowych. Klienci tych usług generują najwyższy średni przychód na ofertę (69,1 zł w 1 kw. 2021 r.), głównie ze względu na większy udział usługi telewizyjnej, rosnącą popularność wyższych prędkości usługi oraz rosnący udział klientów z domków jednorodzinnych (gdzie cena usługi jest wyższa w celu pokrycia wyższego kosztu budowy sieci).
Julien Ducurroz zauważa, że wzrost zainteresowania wyższymi przepływnościami usług FTTH klientów Orange to także efekt wprowadzenia w tym roku przez operatora do oferty routerów Funbox6 z obsługą WiFi 6, za pośrednictwem których można przesyłać dane bezprzewodowo z prędkością nawet 1 Gbit/s.
Orange podaje, że na koniec I kwartału 2021 r. obsługiwał 15,8 mln kart SIM (wzrost o 2,4 proc. r/r). Podkreśla przy tym, że w pierwszym kwartale przybyło mu 88 tys. klientów abonamentowych mobilnych usług głosowych, co oznacza 5 proc. wzrostu r/r. Jednocześnie jednak o 28 tys. w stosunku do końca 2020 r. spadła liczba obsługiwanych kart SIM internetu mobilnego. Na ARPO z usług mobilnych negatywnie wpłynęły niższe wpływy z roamingu spowodowane pandemią, niemniej – jak zauważa operator – trend w tym zakresie się poprawia: w pierwszym kwartale 2021 ARPO było niższe o 2,9 proc. w porównaniu do 3,9 proc. spadku rok wcześniej.
Zmniejszała się liczba klientów pre-paid (o 77 tys. w pierwszym kwartale, do 4,8 mln), odzwierciedlając trend rynkowy związany ze spowodowanym pandemią ograniczeniem mobilności, co niekorzystnie wpływa na aktywność klientów i popyt na nowe karty pre-paid. Jednak wskaźnik ARPO z usług przedpłaconych zwiększył się o 2,6 proc. w wyniku wzrostu ruchu głosowego i transmisji danych.
Generalnie jednak – jak przyznał Julien Ducurroz - wyniki osiągane przez sektor mobilny były poniżej oczekiwań zarządu, co jednak w dużej mierze wynikało z mniejszego popytu na rynku na te usługi.
