Niedawne perturbacje lubelskiej sieci regionalnej, związane z wypowiedzeniem umowy operatorowi infrastruktury i odcięciem prądu jej kilkunastu (klientom operatorom ISP) na ponad tydzień spowodowały, że na tapetę wrócił temat Regionalnych Sieci Szerokopasmowych (RRS).
Sprawa poruszyła nawet Ministerstwo Cyfryzacji, które pod koniec listopada zorganizowało spotkanie dotyczące możliwości lepszego wykorzystania infrastruktury RSS. Chodziło m.in. o projekty finansowane w ramach Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa (POPC).
Resort zaprosił czterech największych operatorów w kraju (Orange, P4, T-Mobile i Polkomtel), co – jak można zrozumieć – ma je zachęcić do korzystania z tej infrastruktury. Jak wynika z komunikatu resortu cyfryzacji, w spotkaniu wzięli udział jednak tylko przedstawiciele trzech RSS-ów: lubelskiego i świętokrzyskiego oraz Wielkopolskiej Sieci Szerokopasmowej. Liczniej reprezentowani byli przedstawiciele administracji publicznej (Centrum Projektów Polska Cyfrowa, Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Ministerstwa Rozwoju i Ministerstwa Cyfryzacji) oraz Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej.
– Jesteśmy tutaj po to, by podaż, czyli przedstawiciele RSS, spotkała się z popytem, czyli przedstawicielami operatorów – mówił na spotkaniu Piotr Woźny, podsekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. – Ponad 80 proc. białych obszarów wyznaczonych do dofinansowania w drugim konkursie jest w miejscowościach do 5 tys. mieszkańców. Te obszary trzeba podłączyć do węzłów i do tego doskonale nadają się węzły RSS zlokalizowane na obszarach, gdzie nie ma innej infrastruktury – przekonywał.