Dzisiaj sejmowa Komisja Cyfryzacji Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii wysłuchała informacji ministra cyfryzacji na temat wpływu lokalnych danin na koszty budowy i utrzymania infrastruktury telekomunikacyjnej.
Efektem spotkania interesariuszy było deklaracja dalszych negocjacji i próby wypracowania kompromisu pomiędzy stroną samorządową, która broni prawa lokalnych władz do kształtowania stawek za zajęcie pasa drogowego i za umieszczenie urządzeń w pasie drogowym, a Ministerstwem Cyfryzacji, które wykazuje negatywny wpływ tych danin na działanie już wybudowanych sieci regionalnych (RSS) oraz możliwości realizacji Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa.
Argumenty ministra cyfryzacji są branży znane: maksymalne stawki za umieszczenie urządzeń są nie tylko bardzo wysokie, ale w przypadku dróg w gestii samorządów mogą od 10 do 100 razy przewyższać stawki przyjęte dla dróg krajowych w gestii Głównej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Jednocześnie koszty tych opłat są wielkim obciążeniem dla właścicieli RSS, którzy mają duże problemy z wygenerowaniem przychodów. MC podaje, że średnio koszty zajęcia pasa drogowego, to 36 proc. kosztów RSS, a podatek od nieruchomości 18 proc. (pozostałe koszty: 46 proc.).
Z podanych przez resort przykładów wynikało, że udział kosztów za umieszczenie urządzeń w pasie drogowym waha się od 11 proc. w Wielkopolsce, przez 23 proc. na Śląsku, 24 proc. na Mazowszu, 27 proc. w Świętokrzyskiem, aż do 50 proc. w Podkarpackiem i 60 proc. w Warmińsko-Mazurskiem.
Na marginesie, z późniejszej dyskusji wynikło także, że statystyki bywają mylące, ponieważ RSS, które na większa skalę korzystają z kanalizacji teletechnicznej operatorów trzecich wykazują niższy poziom opłat za umieszczenie urządzeń, ponieważ te opłaty wnoszą właściciele kanalizacji.
Duża część dyskusji pomiędzy uczestnikami spotkania poświęcona była interpretacji dostępnych danych. Przedstawiciele samorządów prosili, aby nie traktować przykładów skrajnych – zwłaszcza jeżeli chodzi o zmianę wysokości opłat za zajęcie pasa w okresie od sporządzenia studium wykonalności do oddania sieci do użytku – jako reprezentatywnych dla całego kraju i stanowiących przesłankę do ograniczenia stawek.
Elastycznych stawek bronią przedstawiciele gmin, powiatów i miast, natomiast za nadmierną ich wysokością – ręka w rękę z ministerstwem – walczą przedstawiciele władz wojewódzkich, które często są płatnikami.
Poza publicznie wyrażoną wolą dalszych negocjacji, spotkanie nie zakończyła inna konkluzja. Wiadomo, że branża telekomunikacyjna stara się o ustawowe ograniczenie maksymalnych stawek za zajęcie pasa i umieszczenie urządzeń. Na razie nie udało się tego wprowadzić żadnym aktem prawnym.