Lewica bierze cyfryzację

 

Nie tylko Krzysztof Gawkowski

Jednak ministerstwo cyfryzacji to nie jeden człowiek, ale cała instytucja. Warto przyjrzeć się, kto będzie wspierał nowego ministra. Dyrektorem Generalnym Ministerstwa Cyfryzacji został Bartosz Dominiak. Ten skończył SGH, a potem podyplomowo Collegium Civitas. Zajmował się prawami człowieka, jeździł po świecie jako obserwator międzynarodowy. Nie jest to jego pierwszy raz w administracji rządowej. W przeszłości był doradcą ministra zdrowia Marka Balickiego. Potem pracował w samorządzie, jako radny Rady Warszawy, następnie w ursynowskim ratuszu jako naczelnik wydziału promocji, a przez ostatnie 5 lat jako Wiceburmistrz Ursynowa. Jest wiceprzewodniczącym lokalnego stowarzyszenia mieszkańców Otwarty Ursynów, które w koalicji z Platformą Obywatelską rządzi tą trzecią do wielkości dzielnicą Warszawy. Bartosz Dominiak od lat jest uznanym specjalistą do Smart City i prowadzi swojego bloga na ten temat. Nie lubi zbędnej biurokracji i może być cennym sojusznikiem operatorów ISPw ograniczaniu tej rozbuchanej patologii, którą UKE nazywa „obowiązkami sprawozdawczymi operatorów”.

Lewica i co dalej ?

Resort Cyfryzacji przejmują socjaldemokraci. Ludzie, którzy na sztandarach mają wrażliwość społeczną, będą podejmowali decyzje o przyszłości branży, która ma poważne deficyty umiejętności miękkich, za to wielkie kompetencje techniczne. To wielka szansa, ale też wyzwanie. Krzysztof Gawkowski jak minister cyfryzacji ma kompetencje i aspiracje edukacyjne.

Edukacja z kompetencji cyfrowych to coś, co cała branża telekomunikacyjna od lat ignoruje. Nasze izby po prostu nie chcą prowadzić żadnych kampanii edukacyjnych, a ich członkowie nie potrafią często nawet wytłumaczyć swoim klientom jak działa sprzęt, który im dostarczają. Nowy minister może mieć w tym obszarze inaczej ustawione priorytety i … bardzo dobrze by było.

W książce Gawkowskiego zabrakło informacji o tym, jak się buduje sieci i z jakimi problemami mierzą się operatorzy. Odrobienie lekcji z historii polskiej branży telekomunikacyjnej może być ciekawe dla nowego kierownictwa resortu cyfryzacji, bo to w ogóle jest fascynująca historia. Jest wiele obszarów do twórczej współpracy pomiędzy wicepremierem Gawkowskim, który szczególną uwagę zwraca na bezpieczeństwo a operatorami. Przypomnę, chociażby temat poruszony kiedyś przez pewną lewicową (byłą już) radną… Skoro w Polsce jest tylu małych operatorów, którzy są obecni w mniejszych miejscowościach, to zaprośmy ich do wsparcia cyberbezpieczeństwa instytucji publicznych – właśnie tam, gdzie o wysokie kompetencje cyfrowe najtrudniej, czyli w mniejszych miejscowościach i na wsiach. Właśnie tam, gdzie jest najwięcej osób wykluczonych cyfrowo i gdzie trzeba wykonać najwięcej pracy. Co ma zrobić starostwo powiatowe albo gmina po cyberataku ? Dzwonić do Warszawy czy znaleźć wsparcie na miejscu ?

Istnieje też ryzyko, że nie będzie dobrej komunikacji pomiędzy nowym ministrem-humanistą, a technicznymi operatorami. Każda ze stron zajmie się tym, co zna i robi od lat, nie próbując zmienić perspektywy. W tym scenariuszu świat operatorów ISP skończy się szybciej, a wkrótce realia będą bardziej przypominały to, co o branży telko myślał poseł Zandberg.

AUTOR

Pochodzi z Włocławka, z wykształcenia psycholog społeczny. Od 2003 r. związany z branżą telekomunikacyjną. Pracował m.in. w Pro Futuro, ATM, Lukman Multimedia, czy Hrubieszowskiej Telewizji Kablowej. Od 2023 r. jest współwłaścicielem Tripro Sp. z o.o. firmy zajmującej się telekomunikacją oraz odnawialnymi źródłami energii. W 2003 r. był jednym z założycieli Partii Zielonych. Od 2004 r. związany był z Socjaldemokracją Polską, pełnił funkcję pełnomocnika zarządu krajowego SDPL ds. LGBT. Reprezentował partię w ramach grupy Rainbow Rose, działającej wewnątrz PES (Partia Europejskich Socjalistów). Jest specjalistą od spraw Europy Wschodniej. Od lat związany z Paradą Równości. Zorganizował łącznie osiem z nich. Były prezes Fundacji Wolontariat Równości.