I wreszcie jest jeszcze jeden powód, dlaczego dany adres operator pomija, choć buduje sieć FTTH ze wsparciem unijnym.
− Beneficjent może sam zadecydować, że nie będzie budował sieci w tym miejscu − mówiła Joanna Antczak.
Operator ma bowiem określone minima liczby punktów adresowych do objęcia siecią, a nie wszystkich w danym obszarze.
Jak jednak podkreśliła Joanna Antczak, UKE „robi wszystko”, by problemy z białymi plamami rozwiązywać. Dlatego też w 2019 r. urząd wyznaczył pulę dodatkowych punktów adresowych do obszarów z 2. i 3. konkursu 1.1 POPC jako uzupełnienie podstawowych punktów adresowych (choć adresów z tej puli beneficjenci nie mogą wykorzystać do wypełnienia minimalnego zobowiązania pokryciowego), już po określeniu obszarów do 4 konkursu 1.1 POPC. Operatorzy mogą więc objąć je inwestycjami POPC. Pojawiło się w tej puli część adresów nie ujętych w bazach GUS czy GUGiK kilka lat temu. Joanna Antczak pokazywała takie przykłady.
UKE zachęca też do zgłaszania popytu na usługi internetu szerokopasmowego przez wyszukiwarkę na stronie urzędu, podając swój adres. A takich zgłoszeń jest coraz więcej. Do UKE bowiem wpłynęło tą drogą już ponad 14 tys. zgłoszeń, przy czym zdecydowanie najwięcej w tym roku – około 8,5 tys. zgłoszeń. Dla porównania w ubiegłym roku było to niecałe 4,7 tys., a w 2018 r. − blisko 1,7 tys.
Według Joanny Antczak, to nie tylko dlatego, że pandemia spowodowała większe zainteresowanie usługami internetu stacjonarnego, ale mieszkańcy widzą w swym sąsiedztwie inwestycje prowadzone przez operatorów, co pobudza ich zainteresowanie światłowodem i zaczynają pytać, czy też będą mogli z niego korzystać.
Joanna Antczak wspomniała też, że dwa miesiące temu CPPC przekazało beneficjentom 1.1 POPC najnowsze rekomendacje. Wskazywało w nich, że zależy na zwiększaniu efektywności inwestycji. Jednym z obowiązków beneficjentów budujących sieci jest zapewnienie w nich określonej nadmiarowości, która ma pozwolić na swobodne wykorzystanie przez innych operatorów detalicznych, którzy mogą skorzystać z oferty hurtowej. Jednak − jak wskazuje CPPC − jeśli w okresie sześciu miesięcy od opublikowania oferty hurtowej żaden operator nie zgłosi zainteresowania na danym obszarze, to beneficjent ma możliwość korzystania z nadmiarowości tej sieci (po poinformowanie o tym fakcie CPPC). Skorzystanie z tej nadmiarowości nie zwalnia jednak właściciela infrastruktury z obowiązku otwartości sieci i oferowania usług hurtowych jak najszerszemu gronu potencjalnych zainteresowanych.
Obecnie do 23 listopada trwają jeszcze, konsultacje społeczne obszarów białych NGA, w których zbierane są plany inwestycyjne dotyczące infrastruktury sieci NGA na lata 2020-2023. I niektórzy z operatorów zwracają uwagę na nowy problem związany z masową zmianą nazw ulic, z czym system UKE sobie nie radzi i każdą zmienioną nazwę traktuje jako białą plamę.