Operatorzy ISP w Lubelskiem liczą, że w 3. konkursie 1.1 POPC zostaną wyznaczone mniejsze obszary konkursowe. Mogą się jednak srogo rozczarować. Ministerstwo Cyfryzacji i CPPC natomiast główny problem widzą w wysokich opłatach za pasy drogowe i będą perswadować samorządowcom, by je obniżali. Urząd Marszałkowski w Lublinie opanował bałagan, jaki zostawił poprzedni operator infrastruktury RSS i zapewnia, że będzie wspierać inwestorów budujących sieci. Jeśli ci będą uczciwi.
W tym tygodniu do Warszawy na spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Cyfryzacji, Centrum Projektów Polska Cyfrowa i Urzędu Komunikacji Elektronicznej przyjadą samorządowcy z Lubelszczyzny. Będą wspólnie radzić, co zrobić, by w tym województwie zniknęły białe plamy internetowe a operatorzy chcieli budować sieci.
Problem nie jest błahy, bo z ostatnich danych UKE wynika, że na Lubelszczyźnie jest prawie 419,5 tys. punktów adresowych w białych plamach. To jest najwyższa nominalna liczbą dla wszystkich województw, która oznacza brak szerokopasmowego internetu w prawie 55 proc. gospodarstwach domowych w Lubelskiem. To także blisko jedna czwarta wszystkich białych plam w Polsce. W dodatku zainteresowanie operatorów dotacjami w 2. konkursie 1.1 POPC było śladowe i w rezultacie wszystkie obszary konkursowe pozostały bez inwestora. To jedyne takie województwo w całej Polsce.
Przedstawiciele resortu cyfryzacji, CPPC i UKE będą namawiać samorządowców z lubelskiego przede wszystkim do obniżenia stawek za umieszczenie urządzeń w pasie drogowym, bo w tym widzą jedną z głównych barier inwestycyjnych.
– Drugi konkurs 1.1 POPC pokazał, że zasady i reguły podziału dotacji, które sprawdzają się w innych regionach Polski, niekoniecznie przystają do Lubelszczyzny. Województwo ma swoją specyfikę i maksymalny możliwy poziom dofinansowania był tu dla operatorów zbyt niski – mówi Anna Pawlak, dyrektor Departamentu Cyfryzacji w Urzędzie Marszałkowskim województwa lubelskiego.
Czy rozwiązaniem mogłyby być mniejsze obszary inwestycyjne, niż w 2. Konkursie 1.1 POPC? Według Anny Pawlak, ta decyzja należy do organizatorów konkursu, ale mniejsze obszary automatycznie zwiększają pulę zainteresowanych. Wanda Buk, prezes CPPC nie jest jednak do tego przekonana
– Skłaniamy się ku temu, by w 3. konkursie 1.1 POPC obszary konkursowe na Lubelszczyźnie podzielić wzdłuż granic naturalnych, a nie administracyjnych, co nie znaczy, że będą one mniejsze – mówi.
A na to liczą niektórzy operatorzy ISP. Należy do nich Piotr Janiak, właściciel Inet Group West, który pozyskał w 1. konkursie 1.1 POPC blisko 3,6 mln zł dofinansowania na projekt budowy sieci w powiecie biłgorajskim i jest w trakcie realizacji. W tym konkursie firma ubiegała się jeszcze o dofinansowanie na drugi projekt w sąsiednim obszarze, ale został on odrzucony z powodów formalnych. Operator się odwołał i sprawa jeszcze się toczy w sądzie administracyjnym.
Co ciekawe, Inet Group West jest firmą z Wielkopolski, która zdecydowała się inwestować na Lubelszczyźnie. Piotr Janiak mówi, że w Lubelskiem bardzo mu się podoba, bo w urzędach znacznie krócej się czeka na różnego rodzaju decyzje.
– Być może stanie się tak, że kiedyś sprzedam sieć w Wielkopolsce i przeniosę cały biznes na Lubelszczyznę – mówi Piotr Janiak.