Czy operatorzy nie obawiają się, że podobne inicjatywy mogą się pojawić w innych miastach, co byłoby daleko dla nich o groźniejsze niż o wiele głośniejsze medialnie sprawy podpalania masztów, jak ta w Krośnie?
Z pewnością tak i dlatego postanowili spór w Rzeszowie skanalizować i wyciszyć.
– Uchwałę Rady Miasta Rzeszowa odbieramy jako apel o przeniesienie dialogu na kolejny poziom dyskusji o nowoczesnych miastach i niezbędnej do ich istnienia infrastrukturze. Niektóre zapisy w niej zawarte wskazują na istnienie w świadomości społecznej obaw dotyczących sieci radiowych. Na pewno nie zakładamy niczyjej złej woli i zbliżające się spotkanie traktujemy jako okazję do przekazania rzetelnej wiedzy na temat inwestycji telekomunikacyjnych. Uważamy, że ta inicjatywa może stanowić szansę na opracowanie nowych rozwiązań, które ułatwią inwestycje w miastach, a Rzeszów mógłby zostać miastem pilotażowym – liderem dobrej zmiany – tłumaczy Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.
Także Play nie chcąc zaogniać sytuacji, szybko podjął decyzję o zawieszeniu postępowania w sprawie zamontowania nadajnika na dachu bloku przy ul. Starzyńskiego, gdzie miały miejsce protesty dostrzeżone przez rannych Rzeszowa. Operator poinformował, że wraz z miastem chce poszukać innych lokalizacji na swój maszt.
Oficjalnie operator twierdzi, że rzeszowski apel radnych w sprawie masztów na blokach to nic szczególnego.
– Tylko w 2022 przyjęliśmy zaproszenie bądź zainicjowaliśmy blisko 100 spotkań z lokalną społecznością, przedstawicielami lokalnych władz na różnych szczeblach oraz członkami wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych na terenie całej Polski. Celem tych spotkań zawsze było podzielenie się szczegółami realizowanej lub dopiero planowanej inwestycji, udzielenie wyczerpujących odpowiedzi na pojawiające się pytania, a także edukacja w zakresie PEM. Doświadczenia te pokazują, że zakres wiedzy na temat pola elektromagnetycznego nie jest zróżnicowany regionalnie czy też uwarunkowany wielkością miejscowości – odpowiada na pytania o sytuację w stolicy Podkarpacia Jan Pilewski, senior public affairs manager w Play.
Play w masztowej ofensywie
A jednak mimo to, nie ma praktycznie dnia, by w jakiś portal lokalny nie poinformował o proteście przeciwko masztowi komórkowemu, najczęściej Playa, który obecnie buduje ich najwięcej. To dlatego że ciągle musi nadrabiać zaległości w tym obszarze do konkurentów, ma też od niedawna wartą 400 mln euro umowę z Cellneksem, w ramach której zobowiązał się wybudować w Polsce, co najmniej 1500 stacji bazowych w ciągu dziesięciu lat w modelu build-to-suit (zgodnie z wymaganiami Cellneksu). Można przypuszczać, że Cellneksowi najbardziej zależy na dużych obiektach, by mógł tam umieszczać nadajniki kilku klientów, a takie właśnie konstrukcje wywołują najczęściej sprzeciw. Ludzie nie chcą mieć widoku ze swych okien na wysoką, mało estetyczną wieżą, pomijając już obawy o negatywne oddziaływanie PEM na zdrowie czy artykułowane często obawy o spadek wartości nieruchomości.