Temat słabego popytu na nowoczesny światłowód był poruszany podczas dyskusji m.in. podczas II Konferencji Operatorów Hurtowych. Obecny na niej minister Janusz Cieszyński zwrócił uwagę, że problemem mogą być stosunkowo wysokie ceny w porównaniu z dostępnym dość powszechnie internetem mobilnym. I trochę miał racji, bo często na obszarach wiejskich w zabudowie jednorodzinnej operatorzy doliczają 20-25 zł w stosunku do cen w wielkich blokowiskach miejskich. A w wielu wiejskich lokalizacjach ludzie mają dużo niższe dochody niż klienci w dużych aglomeracjach.
Trzeba też uwzględnić, że Nexera i Fiberhost budują na obszarach, gdzie poziom zamożności jest poniżej średniej krajowej. Dodatkowo są tam problemy demograficzny, bo młodzi wyjeżdżają i ciągną do dużych miast. Wszak woj. świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie, lubelskie, to obok podkarpackiego tereny, które (według GUS) mają w Polsce najniższe wskaźniki PKB na mieszkańca. A oferta na sieci hurtowej (mimo, że teoretycznie klient może wybierać w kilku czy kilkunastu operatorach) siłą rzeczy musi być droższa, bo marże zrealizować muszę zarówno hurtownik, jak i tzw. operator korzystający, czyli świadczący usługę klientowi końcowemu. Tylko do pewnego stopnia ten problem załatwia atrakcyjna promocja na start.
Oczywiście można ludziom z takich obszarów powtarzać, że internet jest w Polsce bardzo tani. Co to jednak da, kiedy oni nie mają niemieckich, ani nawet warszawskich pensji?
Czy Nexera i Fiberhost wzięły w założeniach projektowych pod uwagę, że klient w białych plamach w woj. świętokrzyskim, lubelskim, warmińsko-mazurskim a także w wielu obszarach Mazowsza, jest inny niż np. ten z miejscowości podpoznańskich, podwarszawskich czy podkrakowskich?
Że różnice z punktu widzenia biznesowego potrafią być ogromne przekonali się dwaj lokalni operatorzy z okolic Krakowa, którzy w przyszłości realizowali projekty w Kazimierzy Wielkiej w woj. świętokrzyskim i powiecie szydłowieckim w woj. mazowieckim (na pograniczu z woj. świętokrzyskim).
Firma Fiberway z Niepołomic na projekt budowy światłowodów w Kazimierzy Wielkiej pozyskała dofinansowanie blisko dekadę temu – z programu Polski Wschodniej. Przejęła tam lokalnego operatora, który miał sieć radiowa-ethernetową. Fiberway rozbudował ją i zmodernizował do światłowodu. Dziś w samej Kazimierzy Wielki oferuje usługi FTTH (w blokach i zabudowie jednorodzinnej), a w okolicznych miejscowościach ma sieć radiową.
– Szybko przekonaliśmy się, że klient w Kazimierzy Wielkiej jest zupełnie inny niż pod Krakowem. Czasami odnoszę wrażenie, że ludziom tam nawet niespecjalnie potrzebny jest internet – mówi Michał Zając z Fiberwaya.
Potwierdza on, że dla klientów z Kazimierzy Wielkiej cena ma znaczenie i dla wielu akceptowalną stawką tego typu usługę jest kwota 30 zł miesięcznie. Dlatego oferta mobilna jest tam konkurencją dla światłowodu.
– Na początku uruchomiliśmy też biuro sprzedaży w Kazimierzy Wielkiej, ale dość szybko je zamknęliśmy. Nie miało specjalnego sensu, bo praktycznie nikt tam nie zaglądał i służyło prawie wyłącznie do opłacania rachunków – mówi Michał Zając.