Pasma 3,4-3,8 w przetargu dla komercyjnych operatorów sieci komórkowych, a 700 MHz dla kontrolowanego przez państwo operatora hurtowego, który w ramach konsorcjum, w partnerstwie publiczno-prywatnym, wybuduje własną infrastrukturę 5G. Miałaby objąć cały kraj, zlikwidować białe plamy internetowe i, przy okazji, spełniać funkcję ogólnokrajowej bezprzewodowej sieci łączności specjalnej, której w Polsce obecnie nie ma. To model wdrażania technologii 5G, który proponuje Exatel.
Kluczową rolę w takim konsorcjum miałby pełnić sam Exatel i ma już nawet na nie nazwę – #POLSKIE5G. Miałoby ono udostępniać zasoby wybudowanej sieci zainteresowanym operatorom komórkowym, którzy mogliby być zarazem członkami utworzonego konsorcjum, np. wnosząc swą infrastrukturę potrzebną do budowy sieci 5G (co w ogółe jest warunkiem powstania nowej sieci). Jego uczestnikami mogłyby też inne spółki Skarbu Państwa jak PKP PLK, które realizuje projekt GSM-R, czy też firm energetyczne.
– Jesteśmy zwolennikami takiego rozwiązania, bo z jednej strony bylibyśmy gwarantem interesów Skarbu Państwa, a z drugiej nie świadczymy usług komórkowych i patrzmy na tę kwestię bezstronnie – przekonuje Nikodem Bończa Tomaszewski, prezes zarządu Exatela.
Jego zdaniem, taki model budowy sieci 5G niesie wiele korzyści, takich jak ograniczenie kosztów, zmniejszenie promieniowania elektromagnetycznego (PEM), gwarancję pokrycia białych plam telekomunikacyjnych, zapewnienie kwestii sieci łączności kryzysowej, a także – co według niego ważne – Polska, jako kraj, nie traci wpływu na cyberprzestrzeń.
– Jest to pewien kompromis, bo każdy z operatorów może budować sieci samodzielnie, bazując na najbardziej interesujących częstotliwościach z zakresu 3,4-3,8 GHz, których wykorzystanie daje możliwości oferowania usług na obszarach miejskich i szanse na komercjalizację inwestycji. Państwo zaś, poprzez kontrolowaną hurtową sieć w paśmie 700 MHz będzie mieć wpływ na realizację takich celów jak budowa cyfrowego państwa czy przemysłu 4.0, gdzie infrastruktura telekomunikacyjna jest niezbędną – podkreśla Nikodem Bończa Tomaszewski.
Przyznaje, że pewną wadą tego rozwiązania mogą być niższe wpływy Skarbu Państwa ze sprzedaży częstotliwości. Prezes Exatela jest zwolennikiem przyznania operatorowi narodowemu pasma 700 MHz bezpłatnie, a dopiero po jakimś czasie (gdy już zacznie świadczyć usługi) płaciłby podatek od posiadanych częstotliwości.
– Mogłoby to być rozwiązanie podobne do podatku miedziowego – mówi Nikodem Bończa Tomaszewski.
Exatel wstępnie szacuje, że pokrycie kraju siecią 5G w paśmie 700 MHz wymaga około 6-9 tys. stacji bazowych. Wtedy koszt budowy infrastruktury wyniósłby 3,9 - 5,9 mld zł, a roczne wydatki na jej utrzymanie zamykały by się w przedziale 217-322 mln zł. Przyjmując jednak, że częściowe uda się wykorzystać istniejącą już infrastrukturę wieżową, koszty inwestycji mogłyby spaść o 2-3 mld zł, choć OPEX były nieco wyższy: 289-430 mln zł. Według Exatela, istnieje też trzecia opcja, w której wykorzystuje się nie tylko istniejące wieże, ale i sieci transportowe, co ograniczyłoby koszty inwestycji do 540-780 mln zł, ale wtedy roczne utrzymanie takiej sieci rośnie do kwoty 466-695 mln zł.
Według prezesa Exatela, taka sieć w zakresie 700 MHz mogłaby powstać stosunkowo szybko (2-3 lata) od momentu przyznania utworzonej w ramach konsorcjum spółce potrzebnych częstotliwości. We wstępnym planie Exatel zakłada, że konsorcjum ze sprzedażą usług dostępu do infrastruktury 5G mogłoby ruszyć w pełnym zakresie po 2023 r.