Operatorzy telekomunikacyjni szukają nowych źródeł przychodów, aby rozwijać działalność, szczególnie w obszarze przedsiębiorstw. Wdrażane sieci 5G i technologia edge computing umożliwiają im kreowanie nowych ofert B2B.
Szansę należy postrzegać w szerszym kontekście możliwości przedsiębiorstw, w których edge computing nie jest jednym stałym punktem w topologii sieci. Aby zbudować rozwiązanie edge, operatorzy muszą zająć się kilkoma warstwami stosu chmury: rozproszoną infrastrukturą chmury, siecią i łącznością, środowiskiem aplikacji i środowiskiem wykonawczym oraz orkiestracją. Architektura taka umożliwia operatorom telko hostowanie obciążeń telekomunikacyjnych i nie-telekomunikacyjnych oraz otwieranie sieci jako rozproszonego zasobu w chmurze.
MEC wymaga wsparcia ze strony trzech technologii wspomagających: wirtualizacji funkcji sieciowych NFV (ang. Network Function Virtualization), sieci definiowanych programowo SDN (ang. Software Defined Networks) i chmury brzegowej – zaznaczają eksperci Accenture w white papers „Multi-Access-Edge-Computing-for-Pervasive-Networks”.
Dla operatorów telekomunikacyjnych planujących wdrażanie edge computing w ramach strategii 5G, dobrą wiadomością jest to, że nie wymaga to wymiany istniejącej architektury NFV – możną ją rozszerzać na brzeg sieci. Natomiast zła wiadomość brzmi: przetwarzanie brzegowe potrzebuje standardów. Nawet społeczność open source nie zdołała jeszcze przygotować właściwych rozwiązań. Brak standardów utrudnia również życie programistom, którzy chcą pisać aplikacje uwzględniające edge computing.
Eksperci twierdzą, że ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że przetwarzanie brzegowe i 5G to nie jedyna para. Podczas gdy sieci 5G absolutnie wymagają technologii edge computingu, aby odnieść sukces, przetwarzanie brzegowe może działać w różnych sieciach, w tym 4G LTE, WiFi i innych typach sieci.