800 mln euro wsparcia na budowę sieci o przepływnościach co najmniej 100 Mb/s przewiduje program Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy 2021-2027 (FERC). Jest szansa, że zasady konkursów w FERC i KPO zostaną uproszczone i operatorzy będą rozliczać się ryczałtem za liczbę objętych zasięgiem sieci gospodarstw domowych na danym obszarze.
Nie POPC2 a Fundusze Europejskie na Rozwój Cyfrowy w latach 2021-2027 (FERC) będzie nazywał się program, z którego w najbliższych latach będzie można sfinansować budowę sieci szerokopasmowych o wysokich przepływnościach. Jego konsultacje ruszyły w ubiegłym tygodniu i potrwają do 25 maja. W ich ramach 13 maja odbędzie się wysłuchanie publiczne.
Budżet FERC to blisko 2 mld euro, które będą kierowane na:
- szerszy dostęp do ultraszybkiego internetu,
- e-usługi, które pozwolą na elektroniczne załatwianie spraw obywateli i przedsiębiorców,
- poprawę cyberbezpieczeństwa,
- rozwój gospodarki opartej na danych wykorzystujących najnowsze technologie,
- rozwój współpracy na rzecz tworzenia cyfrowych rozwiązań problemów społeczno-gospodarczych,
- wsparcie rozwoju zaawansowanych kompetencji cyfrowych.
Kłopotliwa linia demarkacyjna
Na samą budowę sieci w FERC przewidziano około 800 mln euro, co jest mniejszą kwotą niż w Krajowym Planie Obudowy – 1,4 mld euro. Generalnie jednak – tak jak informowano już wcześniej – podczas gdy z KPO będą finansowane sieci powstające głównie w tzw. białych plamach, co oznacza, że dopuszczone będą projekty gwarantujące minimalne przepływności 30 Mb/s, to w FERC nacisk położony zostanie na infrastrukturę powyżej 100 Mb/s. W FERC jest jednak zastrzeżenie, że jeżeli ze środków KPO nie uda się pokryć infrastrukturą szerokopasmową wszystkich obszarów białych NGA, uzupełniająco interwencja na takich obszarach będzie możliwa do realizacji także ze środków FERC.
Jak jednak tłumaczył na Wirtualnym Kongresie Przedsiębiorców Telekomunikacyjnych Rafał Sukiennik, dyrektor Departamentu Rozwoju Cyfrowego w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej, jedną z trudności, przed którą staną instytucje rozdzielające te środki i wdrażające unijne programy cyfrowe, będzie takie określenie obszarów wsparcia, by projekty finansowane z KPO, FERC, a także z Funduszu Szerokopasmowego nie nakładały się na siebie, tj. określenie dobrze linii demarkacyjnych dla poszczególnych programów wsparcia.
– Trzeba pamiętać, że będą one realizowane w tym samy czasie. W dodatku w rejonach bardzo niejednolitych, bo wiele punktów adresowych pozostanie na obrzeżach obszarów objętych wsparciem z 1.1 POPC. To będzie także wyzwanie dla operatorów, by skonsumować tak duże środki w krótkim czasie – wyrażał swoje obawy Rafał Sukiennik.
Bez białych plam do 2025 r.
W podanym do konsultacji projekcie wykorzystania środków z FERC czytamy, że w ramach programu wspierane będą działania polegające na rozwoju nowoczesnej infrastruktury szerokopasmowej w miejscach, w których zidentyfikowano braki w dostępie do sieci NGA lub sieci o bardzo dużej przepustowości (VHCN – Very High Capacity Networks). Posłużą do tego przede wszystkim dane zbierane przez prezesa UKE w ramach inwentaryzacji usług i infrastruktury telekomunikacyjnej oraz opracowane na jej podstawie analizy dostępu do usług szerokopasmowych. Ze względu na ciągle zwiększające się potrzeby w zakresie przepustowości usług, infrastruktura wspierana w ramach programu będzie musiała zapewniać dostęp do internetu o przepustowości co najmniej 100 Mb/s w przypadku gospodarstw domowych (rozumianych jako lokale mieszkalne) i przedsiębiorstw z możliwością jej modyfikacji do przepustowości mierzonej w gigabajtach. Celem wsparcia będzie również zapewnienie gigabitowego dostępu w miejscach stanowiących główną siłę napędową rozwoju społeczno gospodarczego, np. szkoły. W ramach wskazanej interwencji zakłada się możliwość tworzenia lub rozwoju dedykowanych sieci telekomunikacyjnych na rzecz świadczenia usług w wyżej wymienionych miejscach, a także przedsięwzięcia o charakterze pilotażowym i demonstracyjnym.