Pierwsza faza konsolidacji spółek wieżowych zbliża się w Europie ku końcowi. Ale wiele wskazuje na to, że firmy infrastrukturalne jeszcze nie powiedziały ostatniego słowa jeżeli chodzi o zaspokajanie apetytu MNO na gotówkę i swoich akcjonariuszy na rozwój biznesu. Operatorzy mobilni mają jeszcze wiele wartych miliardy euro aktywów do sprzedania. Pionierskie porozumienia już podpisano, nowe modele współpracy powstają, a pieniądze czekają na rynku finansowym.
W ciągu ostatnich lat krajobraz na europejskim rynku infrastruktury mobilnej istotnie się zmienił. Pojawiło się na nim dwóch „mocnych”, niezależnych graczy, dwie duże spółki związane z wielkimi operatorami i kilka mniejszych podmiotów, których współwłaścicielami są fundusze infrastrukturalne. No i jest jeszcze GD Towers, grupa wieżowa Deutsche Telekom, która jest właścicielem 40,6 tys. obiektów w Austrii i w Niemczech, z czego 33 tys. w tym drugim kraju. Jej los wydaje się już przesądzony: DT zaczęła aukcję tych aktywów. Może ona przynieść transakcję wartą nawet 19 mld euro.
Jak twierdzi firma doradcza Boston Consulting Group (BCG), w końcu ubiegłego roku ponad 90 proc. wież i masztów telekomunikacyjnych w Europie było albo w rękach niezależnych operatorów infrastruktury, albo operatorów związanych z MNO.
Według BCG, jedynie 36 tys. obiektów (9 proc. wszystkich) pozostawało w rękach MNO. 53 proc. stanowiło aktywa spółek typu TowerCo związanych z MNO (ale także z partycypacją funduszy infrastrukturalnych), a 147 tys. (38 proc. wszystkich) należało do niezależnych TowerCo.
Rynek europejski jest nadal daleki od stabilizacji. Jak twierdzą media, GD Towers interesują się zarówno gracze branżowi, tacy jak Cellnex i American Tower, jak również podmioty związane z MNO – Vantage Towers i Totem – a także fundusze infrastrukturalne. Nie jest przesądzone kto kupi GD Towers. Dla Cellneksu Niemcy są „białą plamą”. American Tower jest w tym kraju właścicielem wież odkupionych od Telefoniki. Vantage ma w Niemczech wieże Vodafone’a.
Sprzedaż GD Towers nie przesądza co może się stać z wieżami i masztami innych europejskich spółek z grupy Deutsche Telekom. Kierunek może wyznaczać Holandia, gdzie T-Mobile utworzył spółkę z Cellneksem, wnosząc wieże i obejmując 38 proc. udziałów we wspólnym przedsięwzięciu. Większościowe udziały Cellnex Netherlands przypadły hiszpańskiej grupie.
Nie jest pewna przyszłość Vantage Towers. Apetyt na tę spółkę, której 81 proc. ma Vodafone, (reszta jest notowana na giełdzie we Frankfurcie) mają inwestorzy finansowi. Jak twierdzi niemiecki dziennik biznesowy Handelsblatt, oferty złożyły fundusze zarządzane przez Brookfield i Global Infrastructure Partners. Gotowe są kupić całość lub większościowy pakiet akcji spółki, która jest właścicielem 82 tys. wież w Europie. Vantage wyceniany jest na 15 mld euro.
Nie wiadomo czy Vodafone przyjmie tę ofertę, chociaż na ruch w tę lub w inną stronę (sprzedaż udziałów lub aktywna konsolidacja infrastruktury) naciska szwedzki fundusz Cevian Capital, który jest akcjonariuszem Vodafone. Warto przypomnieć, że zarząd brytyjskiej grupy przymierzał się już do paneuropejskiej, wieżowej fuzji czy to z należącym do Orange wieżowym operatorem Totem, czy to ze wspomnianym wcześniej GD Towers.
Wiele wskazuje, że Totem, który jest dziś właścicielem wież we Francji i Hiszpanii przejmie także obiekty innych europejskich MNO z grupy Orange. W Polsce, jak wiadomo sytuacja jest złożona, ponieważ Orange i T-Mobile współdzielą swoje sieci pasywne oraz mają własną spółkę utrzymaniową Networks!, która tę infrastrukturę obsługuje.
Spośród niezależnych TowerCo coraz bardziej związane ręce ma obecnie Cellnex. Hiszpańska grupa, która szybko rozwijała się przez przejęcia – od 2015 r. kupiła ponad 40 wieżowych podmiotów – obecna jest praktycznie na wszystkich znaczących rynkach mobilnych w Europie. Na niektórych – jak Polska, Włochy i Wielka Brytania – ma ponad 50 proc. udział w rynku. Już we Włoszech i w Wielkiej Brytanii ostatnie przejęcie – odkupienie obiektów od spółek z grupy Hutchison – nie były dla Cellenksu proste, a organy regulacyjne, nim się zgodziły, miały sporo obiekcji dotyczących koncentracji rynkowej.