12,86 mln kart SIM – o niemal 656 tys. więcej niż rok wcześniej – obsługiwała w grudnia 2020 r. grupa Cyfrowego Polsatu. Udział klientów kontraktowych w bazie operatora wzrósł do 80,5 proc. Grupa zapowiada, że efektem zapowiadanej sprzedaży infrastruktury komórkowej będzie obniżenie udziału inwestycji w przychodach.
W 2020 r. przychody grupy Cyfrowego Polsatu wzrosły o blisko 2,5 proc. do 11,96 mld zł (w tym o 179 mln zł w IV kwartale), zaś EBITDA AL o niemal 1 proc. – do 4,24 mld zł (w tym o 66 mln zł w ostatnich trzech miesiącach roku). Na poziomie EBITDA AL w II połowie roku grupa odrobiła więc z nawiązką spadek – o 87 mln zł – z I półrocza.
Podczas wideokonferencji z dziennikarzami Katarzyna Ostap-Tomann, dyrektor finansowa Cyfrowego Polsatu, powiedziała, że w tym roku grupa oczekuje „co najmniej stabilizacji EBITDA”.
Wyników Polkomtela grupa nie ujawnia.
Grupa Cyfrowego Polsatu utrzymała pozycję lidera we wzroście liczby mobilnych klientów abonamentowych. Ich liczba w całym ub.r. wzrosła o ponad 671,2 tys. (w tym o niemal 203 tys. w IV kwartale). Wynik w skali roku był o ponad 16 tys. wyższy niż Orange Polska. Pozostali dwaj gracze – T-Mobile i P4 – odnotowali dużo niższe wzrosty (odpowiednio o 120 tys. i 96 tys.).
Liczba kontraktowych SIM głosowych w ub.r. wzrosła o 8,1 proc., a internetowych – o 1,7 proc. W ostatnich trzech miesiącach roku wzrosty wyniosły po 2 proc.
Na liczbę kontraktowych SIM głosowych – w skali roku ich liczba wzrosła o ponad 640 tys. – pozytywny wpływ miało utrzymywanie w ub.r. niezmienionych cen abonamentów, co pozwoliło osiągnąć bardzo dobre wyniki w pozyskiwaniu klientów w wyniku przenoszenia numerów (MNP).
Wzrost liczby świadczonych usług mobilnego szybkiego dostępu do internetu – o 31 tys. w 2020 r. – spółka tłumaczy przede wszystkim zwiększonym popytem na transmisję danych, co związane było z dwoma lockdownami i wynikającej z nich konieczności pracy i nauki z domu, a także korzystania z dostępnych form rozrywki w trybie online. Zarząd spółki zwraca też uwagę na pozytywny wpływ inwestycji w 5G na sprzedaż i utrzymanie klientów. W liście do akcjonariuszy uruchomienie usług 5G prezes Mirosław Błaszczyk nazywa „milowym wydarzeniem”.
Jak powiedział dziennikarzom Maciej Stec, wiceprezes Cyfrowego Polsatu, wprowadzone w styczniu taryfy 5G stanowią dziś 15-20 proc. sprzedaży kontraktów abonenckich (zarówno nowych, jak i utrzymaniowych).
Grupa podkreśla znaczenie usług sprzedawanych w pakietach. W końcu 2020 r. korzystało z nich 2,065 mln klientów (wzrost o 71 tys. w skali roku), czyli 37,2 proc. całej bazy. Korzystali oni łącznie z 6,36 mln usług (wzrost o 314 tys. w skali roku). Przedstawiciele zarządu nie chcieli mówić o przyjęciu przez rynek nowych usług grupy: internetu stacjonarnego pod marką Plus, czy usług telewizyjnych w modelu OTT.
Cyfrowy Polsat poinformował, że klienci grupy w ub.r. przesłali w sieci mobilnej 1 518 PB danych, o 36 proc. więcej niż rok wcześniej. Pandemia sprawiła, że od drugiego kwartału 2020 r. grupa odnotowała „istotny spadek” przychodów z roamingu międzynarodowego i ocenia, że w kolejnych kwartałach wpływ COVID-19 na przychody z roamingu międzynarodowego „pozostanie negatywny”. Efektem pandemii był wzrost przychodów z rozliczeń międzyoperatorskich ruchu głosowego i jednoczesne wyższe ich koszty.
– Oczekujemy, że w kolejnych okresach wpływ wyższych wolumenów ruchu wymienianego w ramach rozliczeń międzyoperatorskich będzie stopniowo wygasał, wobec konsekwentnie malejącego ruchu głosowego, do poziomu zbliżonego do stanu sprzed wybuchu epidemii – twierdzi spółka w raporcie rocznym.
Ze sprzedaży sprzętu – były to głównie smartfony – grupa miała w ub.r. niemal 1,6 mld zł przychodów, o 12 mln więcej niż rok wcześniej. Negatywny wpływ na sprzedaż sprzętu w początku roku miał wpływ pierwszy lockdown i związane z nim ograniczenia w poruszaniu się i działalności sklepów. Według spółki, druga połowa ub. roku przyniosła oczekiwany wzrost sprzedaży. Cyfrowy Polsat sygnalizuje, że „ewentualne osłabienie sytuacji na rynku pracy i wiążące się z tym ewentualne pogorszenie popytu konsumpcyjnego zmniejszy popyt na nowoczesne urządzenia abonenckie”.