Operatorzy często skarżą się na nadmiar obowiązków regulacyjnych. Wygląda na to, że nie tylko nie powinni się spodziewać ich ograniczenia, lecz wręcz przeciwnie – czeka ich istotny wzrost. Choć planowane jest zwolnienie niektórych przedsiębiorców z obowiązku przygotowywania planów działania w sytuacjach szczególnych zagrożeń, to z drugiej strony nałożony zostanie obowiązek opracowania obszernej dokumentacji z zakresu bezpieczeństwa sieci i usług.
Bez wątpienia trwający w ostatnim czasie „ruch legislacyjny” w prawie telekomunikacyjnym nasilił się szczególnie w obszarze bezpieczeństwa usług i sieci telekomunikacyjnych. Po pierwsze, trwają prace nad Prawem Komunikacji Elektronicznej (PKE), mającym zastąpić Prawo telekomunikacyjne (Pt), na nowo regulującym obowiązki w zakresie zapewnienia przez przedsiębiorców bezpieczeństwa sieci, które dostarczają, i usług, które oferują.
Po drugie, 29 czerwca 2020 r. ogłoszono w Dzienniku Ustaw rozporządzenie Ministra Cyfryzacji z dnia 22 czerwca 2020 r. w sprawie minimalnych środków technicznych i organizacyjnych oraz metod, jakie przedsiębiorcy telekomunikacyjni są obowiązani stosować w celu zapewnienia bezpieczeństwa lub integralności sieci lub usług.
Po trzecie, kończą się prace legislacyjne nad rozporządzeniem Rady Ministrów w sprawie planu działań przedsiębiorcy telekomunikacyjnego w sytuacjach szczególnych zagrożeń.
Wątpliwości budzi jednak celowość wprowadzania rozporządzeń wykonawczych do ustawy (Pt), która przestanie obowiązywać z końcem tego roku. Bez wątpienia rozporządzenia wydawane w oparciu o obecnie obowiązujące przepisy będą wymagały co najmniej korekty, tak by odpowiadały rozwiązaniom przyjętym w Prawie Komunikacji Elektronicznej. I choć – jak zakładam – wypracowane obecnie założenia rozporządzeń zostaną utrzymane, to nieracjonalne wydaje się wprowadzanie aktów prawnych, które będą wymagały uaktualnienia już za pół roku. Nie można też nie zauważyć, że w związku z wejściem w życie PKE, na przedsiębiorców telekomunikacyjnych spadnie obowiązek dostosowania swojej działalności do nowych przepisów w bardzo wielu aspektach, jak choćby uaktualnienia i przeformatowania ofert i umów abonenckich. Jednocześnie będą musieli wdrożyć środki techniczne i organizacyjne ochrony bezpieczeństwa i integralności sieci oraz usług, określone ogłoszonym w dniu 29 czerwca 2020 r. rozporządzeniem Ministra Cyfryzacji, na których wdrożenie przewidziano pół roku.
Tak czy inaczej, koniec 2020 r. i początek 2021 r. będą gorącym okresem dla przedsiębiorców telekomunikacyjnych.
Poniżej piszę, z jakimi obowiązkami powinni liczyć się przedsiębiorcy telekomunikacyjni.
- Tak jak dotąd, będą mieli obowiązek zapewnić na własny koszt środki techniczne i organizacyjne w celu zapewnienia bezpieczeństwa sieci i usług. Podjęte środki mają zapewnić poziom bezpieczeństwa proporcjonalny do stopnia ryzyka, przy uwzględnieniu „najnowocześniejszych osiągnięć technicznych, najlepszej wiedzy oraz kosztów wprowadzenia tych środków”. Warto zauważyć, że choć sformułowanie „najnowocześniejsze osiągnięcia techniczne” znalazło się już w Prawie telekomunikacyjnym, to nadal budzi pewne obiekcje z uwagi na nałożenie nadmiernych i nieracjonalnych obowiązków. Przepisy zmuszają przedsiębiorców do stosowania rozwiązań najdroższych i nieadekwatnych do skali prowadzonej działalności. Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej wskazuje, że środki powinny uwzględniać „aktualny stan wiedzy i technologii”.