Będą zmiany w zarządzie T-Mobile

W tym tygodniu grupa Deutsche Telekom prawdopodobnie ogłosi informacje o zmianach w zarządzie T-Mobile Polska – wynika a naszych informacji. Zakomunikowana ma zostać rezygnacja prezesa Adama Sawickiego oraz odpowiedzialnej za segment B2C Elżbiety Wójcik. Oboje odejdą przed upływem swoich kadencji w zarządzie.

Adam Sawicki
(fot.T-Mobile)

Nie wiemy na razie, jaki będzie termin rezygnacji obojga menedżerów. Zazwyczaj w dużych firmach jest co najmniej kilkumiesięczny okres przejściowy. Powody rezygnacji nie są takie oczywiste, ale można podejrzewać, że właściciel nie ocenia dobrze sytuacji w swojej spółce zależnej.

Adam Sawicki na stanowisko prezesa T-Mobile Polska mianowany został 23 marca 2015 r. Fotel szefa firmy zajął 1 czerwca 2015 r. W tym czasie T-Mobile znajdowało się trendzie spadkowym. Mimo, że cały rynek mobilny rósł pod względem wolumenu, to całkowita liczba aktywnych SIM w sieci T-Mobile spadała, głównie za sprawą segmentu pre-paid. Od IV kwartału 2013 r. zmniejszała się również liczba SIM klientów kontraktowych. Przychody T-Mobile z usług mobilnych spadały szybciej, niż Orange i Polkomtela.

Adam Sawicki, po powołaniu na stanowisko szefa firmy zapowiedział zmiany, w tym odwrócenie niekorzystnych trendów rynkowych. Miał częściowo „wyczyszczone przedpole”. Nim objął stanowisko, z firmy odeszła część zajmujących wysokie stanowiska menedżerów. W końcu 2014 r. – odpowiedzialnym za rynek prywatny Grzegorz Bors. W marcu 2015 r., z powodu likwidacji dyrektorskich stanowisk, z firmy odeszli m.in. Wojciech Pronobis, Piotr Chrząszcz, Christopher Pasek i Michał Piotrowski. W kwietniu tegoż roku dyrektorem marketingu w pionie rynku prywatnego został Wojciech Ożdżeński (dzisiaj: zarządzanie kanałami sprzedaży).

Nim Adam Sawicki objął stanowisko, T-Mobile ogłosiło redukcję zatrudnienia ( do 12 proc. z pracowników) oraz cięcia kosztów polegające m.in. na zmniejszeniu sieci sprzedaży. Zadaniem nowego prezesa było zakończenie tej operacji i przygotowanie nowej strategii działania.

Jak się okazało, poziom zwolnień z 2015 r. nie był wystarczający dla osiągnięcia wymaganego przez właściciela wyniku finansowego. Rok później operator ogłosił program dobrowolnych odejść, który miał objąć do 650 osób. Te redukcje tłumaczono strategią spółki na lata 2016-2020, przygotowaną już przez zarząd kierowany przez Sawickiego. Zgodnie ze strategią, „obok silnego postawienia na najwyższą jakość i satysfakcję klienta” miał się też zmienić sposób funkcjonowania spółki. T-Mobile miało być „firmą działającą w sposób efektywny, dynamicznie reagującą na szybko zmieniające się potrzeby rynku”. W części dotyczącej klientów, strategia była wzorowana na przynoszących sukces działaniach amerykańskiego T-Mobile i miała przynieść m.in. odświeżenie marki i jej repozycjonowanie na młodszych klientów.