Jednym z ważnych obecnie tematów w branży są kwestie pozyskiwania środków na inwestycje w budowę sieci telekomunikacyjnych. Potrzebne są m.in szkolenia dla operatorów, jak dobrze wypaść w oczach banków. Trudno bowiem ukryć, że uruchomiona przez Alior Bank pożyczka szerokopasmowa, z którą wielu ISP wiązało duże nadzieje, raczej zwiększyła pesymizm niż rozbudziła optymizm w branży małych operatorów odnośnie szans na wsparcie komercyjnym finansowaniem planowanych inwestycji.
Zdobycie środków na budowę infrastruktury, to często jeden z największych problemów, przed jakimi stoją operatorzy ISP. Nie dziwi więc, że mieli mocno rozbudzone nadzieje w związku pożyczką szerokopasmową – produktem, jaki zaczął dystrybuować Alior Bank na mocy porozumienia z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który z kolei zarządza pulą prawie 1 mld zł z Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa. Zderzenie z rzeczywistością dla wielu małych firm okazało się bolesne.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni
Alior Bank w lutym br. poinformował o podpisaniu pierwszej umowy na 7,8 mln zł pożyczki szerokopasmowej. Jednocześnie okazało się, że 40 proc. złożonych przez przedsiębiorców wniosków kredytowych zostało odrzuconych. Bank zapowiadał, że do końca marca obwieści zawarcie kolejnych umów, ale informacje o nich oficjalnie się nie pojawiły (nieoficjalnie wiadomo o co najmniej jeszcze jednej umowie z firmą z Wielkopolski). Być może powodem są kolejne zmiany w kierownictwie Alior Banku, co z reguły powoduje, że komunikacja instytucji z rynkiem staje się bardziej powściągliwa.
Dużą liczbę negatywnych ocen bank tłumaczył głównie brakiem zdolności kredytowej po stronie wnioskodawców. Jak z kolei tłumaczy Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej, wynika to z dość konserwatywnej polityki sektora finansowego, która nie zawsze uwzględnia specyfikę branży telekomunikacyjnej, zwłaszcza mikro i małych firm, nie działających na pełnej księgowości. Alior Bank ze swej strony dodaje, że dla niego pożyczka szerokopasmowa to także nowość i nie da się uniknąć problemów „wieku niemowlęcego”. Bank zapewniał jednak, że wiele z niedogodności pierwszej wersji tego instrumentu zostało zidentyfikowane, co pozwoli na poprawki.
Widomo też jednak, że chętnych do dystrybucji pożyczek szerokopasmowych nie jest dużo. W drugim przetargu na fundusze BGK, oprócz Alior Banku pojawiło się tylko Towarzystwo Inwestycji Społeczno-Ekonomicznych, zasadniczo wyspecjalizowane w kredytowaniu mikro- i małych przedsiębiorstw. Ciekawe więc, jakie wrażenia z kontaktów z tą instytucją będą mieli ISP.
Trzeba pamiętać, że problem z udowodnieniem wiarygodności kredytowej dotyczy w Polsce nie tylko ISP, ale generalnie całego sektora małych i średnich przedsiębiorstw. Z raportu Global Business Monitor, opracowanego na podstawie badań tego sektora w 11 krajach świata (Europa, Azja, Ameryka Płn.) przez Bibby Financial Services wynika, że w 2017 r. w porównaniu z rokiem wcześniej spadła liczba firm MSP w Polsce, które korzystały z finansowania zewnętrznego – tylko 45 proc. małych firm zadeklarowało korzystanie z kredytu.