Przeszło 2,5 mld zł mają kosztować projekty inwestycyjne rekomendowane do dofinansowania po ostatnim naborze wniosków w ramach 1.1 POPC. Ponad 70 proc. tej sumy przypadnie na grupę kontrolowaną przez fundusz Macqurie, która – poza kwotą dotacji – ma wyasygnować jeszcze 626 mln zł z własnych środków. Pod warunkiem oczywiście, że zdecyduje się podpisać umowy na wszystkie obszary, które wygrała.
Centrum Projektów Polska Cyfrowa udostępniło nam więcej informacji o wnioskach złożonych w ostatnim konkursie Działania 1.1 Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa. Łączna wartość wszystkich projektów wynosi 2,561 mld zł, z czego 1,639 mld zł pochodzić będzie ze środków publicznych, a 922 mln zł wyłożą beneficjenci.
Największymi beneficjentami pod względem łącznej wartości rekomendowanych projektów są dwie spółki kontrolowane (pośrednio) przez fundusz Macquarie – większościowego udziałowca sieci kablowej Inea – FIBEE I oraz FBEE IV. Ta pierwsza ma realizować projekty o łącznej wartości 712 mln zł, a ta druga projekty o łącznej wartości 1,112 mld zł. Ponieważ to spółki celowe traktujemy je dalej, jako jeden podmiot – Grupę FIBEE. Warto przypomnieć, że niewielkie udziały w tym przedsięwzięciu ma P4, operator sieci Play.
Tauron Obsługa Klienta – spółka z grupy koncernu energetycznego – będzie realizować projekty o wartości 316 mln zł, w której to kwocie znajdzie się 128 mln zł ze środków własnych spółki. Wartość 100 mln zł przekracza jeszcze projekt Balmoso Investments – spółki z grupy Nexera. Ściślej mówiąc, jest to 136 mln zł, z czego 78 mln zł ze środków własnych. Balomoso wygrało na jednym obszarze i jest to czwarty pod względem wartości projekt w 3. konkursie 1.1 POPC. Trzy najdroższe o łącznej wartości w przedziale 139-155 mln zł realizuje Grupa FIBEE, a najmniejszy – o wartości niespełna 28 mln zł – Tauron OK.
Pośród mniejszych podmiotów najambitniej wystąpił Zicom, który ma realizować projekt o wartości ponad 94 mln zł – przy czym z wysokim udziałem dofinansowania na poziomie 63 proc. Spółka musi znaleźć prawie 35 mln zł na wkład własny i deklaruje, że dysponuje tymi środkami.
Średnie dofinansowanie projektów w 3. konkursie wynosi 64 proc. Największy poziom dofinansowania (68 proc.) otrzymała grupa FIBEE na obszarze piotrkowskim B, ale niemal taki sam był na kolejnych piętnastu obszarach, które zresztą również wygrała Grupa FIBEE.
Tylko w przypadku pięciu obszarów poziom dofinansowania był niższy, niż 60 proc., a tylko w jednym obszarze (katowicki i tyski) niższy niż 50 proc. Ten ostatni projekt realizować będzie Tauron OK.
Analizując per podmiot, najwyższy poziom dofinansowania uzyskała Grupa FIBEE (65,6 proc.), a najniższy Balmoso (57,4 proc.). To wszystko jednak może jeszcze ulec zmianie.
Należy zacząć od tego, że uczestnicy 3. konkursu mają prawo oprotestować decyzje komisji konkursowej CPPC i z pewnością kilku z nich skorzysta z tej możliwości. Według naszych informacji, do tej pory spłynęło kilka protestów. Trudno ocenić w jakim stopniu mogą wpłynąć na aktualny kształt listy rankingowej. W poprzednim konkursie jeden protest został rozstrzygnięty pozytywnie, co w efekcie zmieniło rozstrzygnięcie na jednym z obszarów konkursowych. CPPC jednak na pewno będzie się starało bronić decyzji komisji konkursowej. Istotniejsze zatem będzie, którzy ze zwycięzców 3. konkursu zdecydują się skonsumować swój sukces.
Od 20 lipca kiedy CPPC ogłosiło ostatnie rozstrzygnięcia, rynek zastanawia się, kto podpisze umowy o dofinansowanie, a kto i z jakich obszarów może się wycofać. Czekają na to przede wszystkim podmioty, które przeszły pozytywnie weryfikację formalną i merytoryczną, ale ich projekty zyskały mniej punktów, niż oferty zwycięzców. Wciąż jednak mają szansę na dotację, jeżeli zwycięzca się wycofa.