Kto te środki otrzyma winno być końcową wypadkową:
a) strategicznego celu wykorzystania "nadwyżki aukcyjnej",
b) optymalnych narzędzi/technologii do realizacji tego celu,
c) deklaracji operatorów, co do najwyższej efektywności realizacji celów.
Nadwyżka aukcyjna mogłaby wrócić do uczestników postępowania o tyle, o ile technologie radiowych sieci mobilnych (patrz niżej) zostałyby uznane za najlepsze do realizacji celu strategicznego. Jednak możliwość partycypowania w funduszu także przez inne podmioty z pewnością podziała stymulująco. Nie ma nic lepszego, niż konkurencja.
3. Jak to usankcjonować: nowelizacja Pt, czy program rządowy?
Najwłaściwiej byłoby, aby POPC2 został usankcjonowany decyzją rządu. To on określiłyby cele oraz źródła finansowania programu, zabezpieczone w kolejnych ustawach budżetowych – stosowanie do harmonogramu realizacji. W ten sposób zachowana byłaby logika związana z wpłatami należności od uczestników aukcji oraz charakteru tych wpłat (ustawowy przychód skarbu państwa). Taki mechanizm nie wymagałby również nowelizacji przepisów prawa.
Opcjonalnym i – być może łatwiejszym – narzędziem byłaby nowelizacja Prawa telekomunikacyjnego w artykułach dotyczących rozdysponowania częstotliwości radiowych. Należałoby je uzupełnić o możliwość przeznaczenia części środków na inwestycje w infrastrukturę związaną z sektorem "łączność" oraz odesłać do odpowiedniego rozporządzenia właściwego ministerstwa, które opisałoby szczegółowe zasady redystrybucji nadwyżki aukcyjnej. Taki tryb działania w jakiejś mierze "odpolitycznił" by program, podporządkowując go głównie ministrowi właściwemu ds. łączności, a nie całemu rządowi. W takich warunkach byłaby również możliwość bardziej elastycznego ustalenia zasad realizacji programu. Druga opcja wydaje się mniej właściwa z punktu widzenia zasad społecznych, ale być może okazałaby się łatwiejsza do realizacji.
4. Najważniejsze jest POPC
Konsekwencją powyższych założeń byłoby zorganizowanie jeszcze jednego programu inwestycyjnego realizowanego równolegle i skoordynowanego z Programem Operacyjnym Polska Cyfrowa. Priorytetem powinna być realizacji POPC, którego ramy ustalone zostały z Komisją Europejską, więc ich modyfikacja jest trudniejsza. Program krajowy w razie potrzeby łatwiej będzie zmienić. Podstawową zasadą koordynacji obu programów powinno być maksymalne i efektywne wykorzystanie środków z budżetu Unii Europejskiej. POPC2 winien z tym co najmniej nie kolidować, a jeszcze lepiej, gdyby to wspierał (w zależności, czy przyjęte cele będę takie same, jak cele POPC). Z drugiej strony szkoda byłoby czekać do 2022 roku (praktyczny koniec bieżącej perspektywy finansowej), więc nowy program należałoby harmonijnie spleść z już realizowanym. Względnie całkiem je odseparować, by ze sobą nie kolidowały.
Konkursy w ramach POPC2 mogłyby być realizowane naprzemiennie z konkursami POPC i – ewentualnie – być prowadzone dla obszarów nie uwzględnionych w programie unijnym, ale na dokładnie takich samych zasadach – z wykorzystaniem całego dotychczasowego dorobku środowiska telekomunikacyjnego i organów administracji publicznej. Wsparcie POPC natomiast z aukcyjnej nadwyżki mogłoby być również realizowane przez dofinansowanie/sfinansowanie wkładu własnego do projektów POPC – w postaci dotacji lub funduszu poręczeniowego.