Operator opublikował wyniki finansowe i operacyjne za 3. kwartał bieżącego roku. W tym okresie pozyskał 18 tys. nowych klientów usług w sieci optycznej oraz 309 tys. kontraktowych klientów usług mobilnych. Orange, jako pierwszy pokazał, czym dla rynku pre-paid okazuje się obowiązek rejestracji kart SIM. Poza tym operator gdzieś „zgubił” 46 tys. klientów usług telewizyjnych.
Baza FTTH operatora liczyła na koniec 3. kwartału już 57 tys. gniazdek. 76 proc. pozyskanych w tym okresie klientów (13,5 tys.) usług optycznych, to nowi abonenci. Orange podaje, że główne źródło pozyskania klientów FTTH, to sprzedaż w salonach i w systemie door-to-door.
Choć użytkowników VDSL przybyło jeszcze więcej, bo 26 tys. (aczkolwiek dokonano istotnego przeszacowania bazy tych klientów, o czym piszemy niżej) , to jednak kolejny kwartał z rzędu wyniki na stacjonarnym rynku szerokopasmowym są dla Orange negatywne, ponieważ w sieci ADSL operator stracił 51 tys. linii. Część z nich „przechwycił” ofertą dostępu LTE, w którym to segmencie dodał w 3. kwartale 46 tys. klientów. Jean-Francois Fallacher, prezes Orange Polska, powiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej, że gdyby dodać tę liczbę, to bilans na bazie klientów szerokopasmowych byłby po 3. kwartale dodatni. Niemniej w wymiarze finansowym, głównie z powodu spadku cen, efekt (liczony razem z usługami VoIP i telewizyjnymi) jest dla Orange negatywny – przychody spadły o 27 mln zł.
Inaczej na rynku mobilnym, gdzie Orange „łata” spadające przychody z usług zmianą zasad rozliczania przychodów ze sprzedaży subsydiowanych telefonów. Coraz większa część terminali sprzedawana jest w modelu ratalnym, co powoduje, że Orange księguje przychód zaraz po pozyskaniu abonenta, dzięki czemu wykazuje wzrost przychodów w porównaniu do poprzednich lat. Dzięki tym zabiegom przychody z segmentu mobilnego wzrosły w sumie o 45 mln zł, choć przychody ze sprzedaży usług spadły o 42 mln zł. Ponieważ jednak należność za terminal jest księgowana na początku kontraktu, to negatywnie wpływa na wysokość ARPU w trakcie trwania umowy (ARPU w Orange – i nie tylko u niego – spada również z powodów operacyjnych). Według Macieja Nowohońskiego, dyrektora finansowego Orange, spadek ARPU rekompensuje wzrost bazy abonenckiej. Warto jeszcze zauważyć, że przychody ze sprzedaży sprzętu spadły (o 5 proc.) w Orange po raz pierwszy od wielu kwartałów.