Nie mam zdania na temat domniemanej zmowy Marka F. z kelnerską mafią. Mam wątpliwości, co do intencji realizowanego przez Hawe projektu światłowodowego. Mimo to z przerażeniem czekam, że ten projekt pójdzie do piachu w związku z afera podsłuchową. Bo gdyby się udało - jakie nie były cele ojców-fundatorów - powstałaby zupełnia nowa jakość na polskim rynku telekomunikacyjnym. A mnie zawsze cieszy nowa jakość na polskim rynku telekomunikacyjnym.
Jako świeżo upieczony przedsiębiorca niemal poczułem ból i zawód zarządu Hawe, który z mozołem, krok po kroku, zbliżał się do zrealizowania umowy z Polskimi Inwestycjami Rozwojowymi, i które to porozumienie może pójść nagle w diabły z powodów całkiem niezależnych. Niezależnych od samego projektu światłowodowego. Wiem, jak bolą takie rozczarowania.
Wrodzony sceptycyzm kazał mi już wyrazić moje wątpliwości, co do projektów Hawe. Niemniej dziecko we mnie, wciąż pozwala mi marzyć, że spółka porywa się na naprawdę dużą rzecz. Kto wie, być może sensowną i opłacalną. I rozwojową dla całego rynku.
Nie mam pojęcia, czy i co zostanie udowodnione Markowi F i Krzysztofowi R. Nie wiem, ile i jakiego błotka przylgnie przy tym do grupy Hawe. Nie wiem, co uznają za istotne i wezmą pod uwagę akcjonariusze Hawe, PIR i rynek finansowy. Coś wezmą na pewno, bo kłopoty głównego akcjonariusza i członka zarządu oznaczają brak stabilności spółki, nawet jeżeli ta spółka na bieżąco sprzedaje usługi i reguluje należności. Jestem niemal pewien, że wielki projekt Hawe co najmniej przyhamuje. I oby to był jedyny efekt całej afery taśmowej. Ale może być gorzej, jeżeli polityka wykończy ekonomię.
Jeżeli tak, to ponad rok pracy pójdzie na marne. Przykro na to będzie patrzeć. Pewnie, że rynek nie znosi próżni i coś się pojawi na miejsce projektu Hawe. Może nawet coś lepszego. Może kłopoty głównego akcjonariusza spowodują, że Hawe zmieni właściciela i po krótkim szkwale ustabilizuje kurs? I tego, jako świeżo upieczony przedsiębiorca szczerze życzę, bo to całkiem przyjemna chwila, kiedy po kryzysie opada napięcie. I wszystko jakoś się układa.