ZTKIG: KSC zmusi operatorów do usunięcia bezawaryjnego sprzętu z Chin i zastąpienie go kiepskim z UE

Związek Telewizji Kablowych w Polsce Izba Gospodarcza (ZTKiG), reprezentujący głównie małe i sieci sieci kablowe, skierował do Ministerstwa Cyfryzacji pismo o usunięcie z projektu ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa instytucji dostawcy wysokiego ryzyka (DWR) oraz polecenia zabezpieczającego.

Zdaniem izby, w Polsce brakuje jakichkolwiek podstaw prawnych do wdrożenia obu instytucji, co stara się uzasadnić w swym piśmie.

W ocenie ZTKiG proponowane w KSC zapisy dotyczące tych kwestii są wyjątkowo szkodliwe dla polskiej gospodarki i rodzimych przedsiębiorców. Izba uważa, że wprowadzenie regulacji DWR faktycznie ograniczy konstytucyjne prawo do wolności gospodarczej przedsiębiorców. 

Używa też dość ciekawego argumentu, że sprzęt wyprodukowany przez Huawei w CHRL, którego od wielu lat używa wielu operatorów, jest niezawodny, bezawaryjny lub o bardzo niskiej awaryjności w porównaniu z urządzaniami i oprogramowaniem  produkowanymi  w Unii Europejskiej lub w państwach Organizacji Paktu Północnoatlantyckiego, których to sprzęt produkty i usługi pragnie chronić polski ustawodawca. 

Zdaniem ZTKIG przymusowa wymiana w pełni sprawnego, wysokiej jakości, niemalże bezawaryjnego sprzętu  i oprogramowania i zastąpienie go o wiele niższej jakości, awaryjnym sprzętem i oprogramowaniem pochodzącym od producentów z UE, krajów NATO czy nawet z Polski, narazi przedsiębiorców telekomunikacyjnych na zbędne i nieplanowane  koszty. A co więcej jest sprzeczne z zasadą racjonalnego gospodarowania środkami finansowymi przez przedsiębiorców.   

Izba zwraca także uwagę, że projekt KSC nie przewiduje rekompensat dla przedsiębiorców, którzy będą zmuszeni do takiej wymiany sprzętu. 

ZTKiG nie uważa za uzasadnione powoływanie się przez projektodawcę nowelizacji KSC na zagrożenia  atakami hakerskimi, sabotaż czy ataki terrorystyczne przez obce wywiady, w uzasadnieniu konieczności  wprowadzenia przepisów o DWR. W ocenie izby, to zagrożenia niezwykle rzadkie, marginalne  i iluzoryczne i mniej istotne niż zagrożenie wolności gospodarczej. Zauważa też, że ataki hakerskie czy akty sabotażu mogą pochodzić też z państw UE czy NATO, a one nie będą objęte przepisami o DWR. 

ZTKIG obawia się też, że uprzywilejowanie w ten sposób dostawców z UE czy państw NATO może prowadzić do powstania monopolu, a ustawodawca nie przeprowadził rzetelnej analizy skutków wprowadzenia tych przepisów.