Cezary Kazimierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP) zapewniał na dzisiejszej konferencji prasowej, że organizacja nie da się zastraszyć T-Mobile, która żąda od niej 1 mln zł za jakoby dyskredytujące operatora informacje, który ma korzystać z przywilejów podatkowych.
ZPP podkreśla, że w swym dokumencie „Księga wstydu Ministerstwa Finansów – dyskryminacja podatkowa polskich firm” nie podaje nic więcej poza tym, co publikuje Ministerstwo Finansów. Co zaś więc skłoniło T-Mobile do podjęcia tak radykalnych działań przeciwko ZPP? Cezary Kazimierczak przypuszcza, że zapowiedź opublikowania drugiej części opracowania na temat płaconych podatków w Polsce przez korporacje.
Z jego wypowiedzi wynika, że związek nie zamierza wycofać się ze swych twierdzeń dotyczących praktyki podatkowej T-Mobile w Polsce. Prezes ZPP zwrócił uwagę, że w ciągu pięciu ostatnich lat T-Mobile Polska wygenerował w naszym kraju przychody na poziomie 43 mld zł, a odprowadził do budżetu w tym czasie z tytułu CIT około 30 tys. zł, a więc mniej niż osoba zatrudniona na płacy minimalnej.
– Oznacza to, że w Polsce obciążenie podatkowe T-Mobile to około jedna tysięczna procenta jego przychodów, podczas gdy w Niemczech wartość ta wynosi powyżej 1 procenta – wskazywał Cezary Kazimierczak
Jakub Bińkowski, dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji z ZPP podkreślił, że związek nie zarzuca takim firmom, jak T-Mobile, że łamią prawo. Związek wskazuje natomiast, że system podatkowy w Polsce jest nieefektywny.
T- Mobile broni się że w 2016 roku wniósł do budżetu państwa opłaty za zakup częstotliwości w wysokości ponad 4 mld złotych. Kwota ta będąca dla firmy kosztem zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem podatkowym spowodowała powstanie straty, którą to firma jest uprawniona rozliczyć, poprzez obniżenie podstawy opodatkowania, maksymalnie w 5 kolejnych latach.
ZPP wskazuje jednak, że inni operatorzy, jak Play czy Plus, którzy działają w podobnych warunkach i mają podobne udziały rynkowe, a płacą znacznie wyższe podatki niż T-Mobile. Podobna sytuacja jest też w innych sektorach. To zaś dowodzi, że system podatkowy w Polsce jest niesprawiedliwy, szczególnie dla mniejszych podmiotów.
– Postulujemy, by podatki w Polsce były określane od przychodów nie od dochodów. Reakcja T-Mobile wskazuje zaś, że to dobry moment, by zacząć nad tym poważną dyskusję – stwierdził Jakub Bińkowski.