Po chaosie na lotnisku we Frankfurcie w środę, ruch lotniczy Lufthansy wrócił do normy – informują niemieckie media. Z powodu zerwanego kabla telekomunikacyjnego Lufthansa musiała odwołać wczoraj wiele lotów, w tym czasowo wszystkie połączenia z Frankfurtu.
Lotnisko we Frankfurcie było przez wiele godzin zamknięte dla wszystkich linii lotniczych. Odwołano około 200 lotów. Dotknęło to dziesiątek tysięcy pasażerów, a Lufthansa utworzyła zespół kryzysowy. Po kilku godzinach zamknięcia, po południu możliwe było ponowne lądowanie we Frankfurcie.
Problemy Lufthansy były spowodowane pracami budowlanymi na linii S-Bahn we Frankfurcie nad Menem. Deutsche Telekom potwierdził, że koparka zerwała cztery kable światłowodowe na głębokości pięciu metrów. W efekcie systemy komputerowe Lufthansy nie działały we Frankfurcie od środy rano.
Operator informował, że jego technicy od razu przystąpili do wymiany kabli.
Jednak pasażerowie linii lotniczych w Niemczech muszą się w piątek przygotować na kolejne niedogodności. Związki zawodowe zapowiadają strajki na lotniskach w Niemczech i to nie tylko we Frankfurcie. Szacuje się, że ponad 295 tys. podróżujących samolotami może zostać wówczas dotkniętych konsekwencjami strajku.