Zamieszanie o deregulację LLU

Urząd Komunikacji Elektronicznej opublikował dzisiaj stanowiska w konsultacjach (ogłoszonego w marcu) projektu decyzji regulacyjnej, która zdjęłaby z Orange Polska obowiązek świadczenia usług LLU na obszarze 26 gmin w kraju. Chociaż rynek regulowany znajduje się w regresie, to konsultacje wywołały dawno nie spotykany oddźwięk.

Orange nie tylko sam wystosował swoje stanowisko, ale zmobilizował również dwie spółki zależne oraz czterech partnerów technicznych. Wsparło go również kilka izb gospodarczych i organizacji społecznych. Łącznie deregulacje poparło kilkanaście stanowisk.

Przeciw jest środowisko operatorów alternatywnych: Krajowa Izba Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji, Polska Izba Komunikacji Elektronicznej oraz Netia – największy beneficjent produktów regulowanych w sieci Orange.

KIGEiT i Netia znalazły wiele argumentów przeciw samej koncepcji deregulacji, jak i precyzji dokonanych przez UKE analiz rynku, które mają uzasadnić decyzję. Według nich, nadal brakuje w hurtowym obrocie takich produktów, jak wirtualna pętla lokalna, szczególnie dla nowo powstającej sieci optycznej Orange. PIKE natomiast sprzeciwia się geograficznej analizie i regulacji rynku, jako takiej. Według organizacji polski rynek telekomunikacyjny powinien być rozpatrywany jako całość i z tej perspektywy oceniane udziały Orange.

Partnerem działów "Regulacje" i "Prawo" jest kancelaria:

Orange dla odmiany uważa, że UKE działa zbyt ostrożnie. Zdaniem operatora zasiedziałego zasadne jest zniesienie obowiązku LLU nie tylko w 26 gminach, ale na terenie ponad 500 gmin, gdzie pozycja Orange jest słaba.

Na liście 26 gmin (na prawie 2,5 tys. wszystkich gmin w kraju) brak największych ośrodków telekomunikacyjnych. Z większych rynków lokalnych znalazły się na niej m.in. Lublin, Płock, Tychy, Elbląg, czy Suwałki.

źr.UKE

Dwa lata temu UKE wydał decyzję zdejmującą z Orange obowiązek świadczenia usług BSA na obszarze 76 gmin. Nie wpłynęło to istotnie na rynkową pozycję operatora. Orange najpierw przygotował ofertę dla tych obszarów, a potem dokładnie taką samą ofertę dla obszarów nadal regulowanych.

W tym roku mija 2-letni okres przejściowy, w którym Orange nadal był obowiązany świadczyć usług BSA na obszarach zderegulowanych. Niedawno przedstawiciele Netii mówili publicznie, że nie ma obaw o klientów, którzy chcieliby nadal korzystać z jej usług na liniach BSA, ponieważ Orange chętnie oferuje je na zasadach komercyjnych. Netia nie kryje, że mimo zmiany podejścia Orange do produktów hurtowych oferta regulowana jest dla niej korzystniejsza, bowiem podlega szybkiemu arbitrażowi przed UKE.

W najlepszym okresie, tj. w 2012 r. liczba linii LLU w sieci Orange wynosiła prawie 190 tys. W I kwartale 2016 r. spadła do 125 tys.