Mniej dbamy o kwestie cyberbezpieczeństwa na sprzęcie prywatnym niż na służbowym, pokazało badanie wykonane na zlecenie Huawei CBG Polska przez SW Research w kwietniu br. Z publicznymi sieciami WiFi łączy się 64 proc. posiadaczy własnego laptopa oraz 51 proc. użytkowników służbowego sprzętu.
Co czwarta osoba korzystająca na własnym laptopie z publicznej sieci nie sprawdza, czy jest ona bezpieczna. W przypadku laptopów firmowych co piąty użytkownik nie weryfikuje bezpieczeństwa połączenia z publiczną siecią WiFi. Co gorsze 70 proc. z nich wyłącza firmowe zabezpieczenia, by połączyć się z nieznaną siecią. Dodatkowo 7 proc. użytkowników przyznało, że w żaden sposób nie dba o cyberbezpieczeństwo na służbowym sprzęcie, a 6 proc. na swoim.
Zazwyczaj z ryzykownego źródła sieci korzystamy podczas podróży. W obu przypadkach to najczęściej: hotel (54 proc. prywatnych i 34 proc. firmowych), pociąg (39 proc. i 32 proc.) oraz kawiarnia/restauracja (38 proc. i 29 proc.). Popularne miejsca to również lotniska i dworce (33 proc. i 25 proc.) oraz samolot (po 24 proc.). Aż 18 proc. osób łączących służbowy sprzęt z publiczną siecią nigdy nie weryfikuje jej bezpieczeństwa, a tylko 30 proc. robi to zawsze. Na prywatnych laptopach bezpieczeństwo połączenia sprawdzamy jeszcze rzadziej – nie - weryfikuje go 25 proc. badanych , natomiast 35 proc. deklaruje, że robi to przy każdym połączeniu.
Aż 70 proc. użytkowników służbowych laptopów celowo wyłącza zabezpieczenia. Robimy tak, gdy chcemy skopiować dane z komputera np. na chmurę lub pendrive’a (43 proc.), korzystamy z laptopa do celów prywatnych (39 proc.), chcemy wykonać czynność, która inaczej jest niedozwolona (37 proc.) lub chcemy szybciej pobrać lub wysłać pliki (30 proc.).
– Wyłączanie zabezpieczeń takich jak programy antywirusowe czy firewalle, to poważne ryzyko. Może prowadzić do różnych problemów, począwszy od infekcji złośliwym oprogramowaniem, poprzez kradzież danych, aż po utratę kontroli nad urządzeniem. Możemy np. paść ofiarą ataków ransomware, przez które cyberprzestępcy blokują dostęp do naszych danych i żądają okupu za ich odblokowanie. Dodatkowo, wrażliwe informacje takie jak m.in.: dane osobowe, dane finansowe, dane do logowania, dane medyczne, prywatne zdjęcia i materiały wideo oraz informacje zawodowe, mogą być przechwytywane i wykorzystane do celów niezgodnych z prawem lub do szantażu – mówi ekspert dr Paweł Stobiecki, wiceprzewodniczący Rady Fundacji CYBER.
Najpopularniejszym sposobem na ochronę bezpieczeństwa jest dla badanych program antywirusowy – ma go zainstalowanego 89 proc. posiadaczy laptopa osobistego oraz 88 proc. firmowego. Na laptopach służbowych o bieżącym aktualizowaniu systemu pamięta 79 proc. badanych, a 77 proc. ma blokadę ekranu na hasło czy odcisk palca. W przypadku laptopów prywatnych to odpowiednio 85 proc. i 68 proc. O prywatność lepiej dbamy na laptopach służbowych: 76 proc. ich posiadaczy deklaruje, że ma zainstalowaną aktywną ochronę przed atakami z sieci (firewall), a w przypadku urządzeń prywatnych to tylko 61 proc. Dwie trzecie użytkowników wyłącza albo blokuje laptop za każdym razem, gdy od niego odchodzi (służbowy: 70 proc., prywatny: 65 proc.). Zasłoniętą kamerkę ma zawsze, gdy z niej nie korzysta 66 proc. vs. 56 proc., korzysta z narzędzi typu VPN 52 proc. vs. 39 proc., a szyfruje najważniejsze pliki/dyski 49 proc. vs. 42 proc.