Interoperacyjność urządzeń różnych dostawców jest kwestią znaną z różnych obszarów rynku telekomunikacyjnego np. optycznych sieci dostępowych, czy też sieci radiodostępu. Nie inaczej jest w obszarze światłowodowych sieci transportowych, gdzie coraz więcej podmiotów mówi o uniezależnieniu się od największych dostawców rozwiązań end-to-end.
‒ Mogąc wybierać spomiędzy kilku vendorów poprawiamy konkurencyjność zaopatrzenia ‒ wskazywał Marcin Bała, CEO firmy Salumanus, podczas zorganizowanej przez tę firmę konferencji Dni Światła.
Chodzi tutaj oczywiście nie o samą współpracę z więcej niż jednym vendorem, bo to jest normą na rynku telekomunikacyjnym (przynajmniej pośród większych operatorów), ale o realną możliwość "miksowania" ich produktów w tych samych obszarach sieci.
‒ Dzisiaj, mając różnych dostawców, realnie utrzymujemy oddzielne sieci dostarczane przez każdego z nich ‒ mówił Marcin Bała.
Interoperacyjność wymaga ujednolicenia działania urządzeń na poziomie przetwarzania sygnałów optycznego i elektrycznego, a przede wszystkim na poziomie software'u i systemów zarządzania elementami sieci. To stanowi realne wyzwanie, jeżeli chodzi o współdziałanie urządzeń w systemach multivendor. Z pomocą idą otwarte standardy i protokoły komunikacyjne, co jednak nie załatwia całej sprawy. Nie tylko trzeba zintegrować urządzenia różnych vendorów do działania na otwartych platformach, ale jeszcze trzeba pokonać ewentualną niedojrzałość tychże platform np. w obszarze bezpieczeństwa.
Co w zamian? Więcej swobody i elastyczności w zarządzaniu i rozbudowie pojemności sieci. Łukasz Sukiennik z Salumanusa podał przykład amerykańskiego Verizona, który w oparciu o otwarte rozwiązania IPoDWDM podniósł wydajność sieci szkieletowej o 40 proc., redukując jednocześnie koszty o 15 proc. w stosunku do tradycyjnego wdrożenia "vendor lock". Nieskrępowanie roadmapą produktów największych dostawców można szybciej wdrażać do sieci innowacje, a głównym kierunkiem ich rozwoju jest dzisiaj obniżenie kosztu transferu 1 bita danych. Rośnie także odporność na zawirowania w globalnej gospodarce, jaką było np. zachwianie łańcuchami dostaw sprzętu w czasie epidemii COVID-19, lub też zmiany na rynku dostawców, gdzie jedni przejmują drugich, a użytkownicy rozwiązań nie mogą mieć pewności co do dalszego wsparcia posiadanych produktów. Sieci otwarte częściowo mitygują takie dolegliwości.
Na trendzie Open Optical Network zyskać mogą słabo dzisiaj zauważani na rynku producenci specyficznych rozwiązań, którzy dzisiaj działają głównie w charakterze poddostawców największych vendorów. OON da im szansę na bezpośrednie relacje z użytkownikami końcowymi i przebudowanie układu sił na rynku. Stracić mogą na tym właśnie dostawcy end-to-end, którzy muszą się liczyć z naruszeniem ich kontroli nad rynkiem optycznej transmisji, wzrostem konkurencji a zatem spadkiem marżowości sprzedaży.
TELKO.in jest partnerem medialnym XVII Dni Światła organizowanych przez Salumanus.