Przychody Netii niższe o 202 mln zł

Przychody grupy Netia w 2014 r. wyniosły 1,674 mld zł i rok do roku spadły o 11 proc. Zysk operacyjny (157 mln zł) i zysk netto (175 mln zł) wyglądają nieźle, ale to w znacznej mierze wynik 146 mln zainkasowanych od Orange w ramach ugody za zakończenie sporu regulacyjnego oraz ponad 80 mln zł zwrotu gotówki z izby skarbowej. Na podstawowej działalności Netia bowiem traciła. Prawie 100 mln zł w skali roku tylko na usługach głosowych.

– Ten rok także przyniesie spadek przychodów, głownie przez segment usług regulowanych. Będziemy się starali go spowolnić – mówił podczas dzisiejszego spotkania prasowego Paweł Szymański, dyrektor finansowy spółki. W opinii Szymańskiego, optymalizacja kosztów, którą spółka aktualnie prowadzi jest "jedynym sposobem, by w średnim terminie bronić marży EBITDA".

Operator oddaje już całkiem rynek dostępu regulowanego, na którym w ciągu roku ubyło mu 145 tys. abonentów WLR i 43 tys. abonentów BSA. Znacznie lepiej wygląda baza klientów we własnej sieci, chociaż i tutaj należy zwrócić uwagę na utratę klientów na sieciach ethernet (co przynajmniej po części jest świadomą decyzją operatora). Niemniej we własnej sieci w skali roku Netia może się pochwalić wzrostem netto – niewielkim, bo niewielkim – liczby abonentów szerokopasmowego dostępu. Ciekawe jest, jakie będą efekty zawarcia ramowej umowy Playem o współpracę MVNO, a w szczególności efekty migracji klientów (i aktywacji nowych) stacjonarnego głosu z linii WLR do sieci mobilnej. Na korzyść przemawia lepsza marża na sieci mobilnej, przeciw ogólna erosja stacjonarnego głosu. Na tym rynku Netia traci klientów i minuty połączeń dokładnie tak samo, jak Orange.

Netia najwyraźniej stawia na segment B2B, gdzie udaje się jej obronić liczbę usług, gdzie spadek przychodów jest stosunkowo niewielki, a w IV kw. nawet odntowano wzrost. Dzieje się to kosztem spadającego ARPU na co zdaje się nie ma siły wobec spadku stawek za usługi głosowe i ostrej konkurencji na rynku transmisji danych. W tym segmencie Netia może się umocnić, jeżeli uda się jej przejąć TK Telekom, na co – jeżeli ten proces prywatyzacyjny w ogóle się zakończy – zdaje się mieć duże szanse.

– W drugiej połowie roku chcemy uruchomić usługi w chmurze obliczeniowej, a przed końcem roku planujemy rozpoczęcie świadczenia usług data center – powiedział dziennikarzom Adam Sawicki, ustępujący prezes Netii. Operator na rynek data center może wejść na dwa sposoby: przez akwizycję lub budując własne data center. Wiele wskazuje na to, że najpierw będzie starała się coś kupić, a potem wybudować własny obiekt.

– Budowa własnego data center oznaczałaby, że usługi moglibyśmy oferować w końcu 2016 r. Mamy nadzieję, że akwizycja pozwoli nam uruchomić takie usługi przed końcem 2015 r. – mówił Adam Sawicki. – Mamy 36 tys. klientów biznesowych. Większość z nich działa w Polsce centralnej. Ok 10 tys. z nich to potencjalni klienci naszych usług data center.

Firma jest zainteresowana przejęciem obiektu o powierzchni minimum 1 tys. mkw. Budowane data center miałoby docelowo kilka tysięcy metrów powierzchni, przy czym pierwszy moduł ok. 3 tys. mkw.

Najjaśniejszym punktem – niestety, w skali całej spółki niewielkim – są usługi telewizyjne, gdzie Netia w ubiegłym roku zwiększyła bazę klientów do 137 tys. czyli ma ich niewiele mniej niż Orange w sieci stacjonarnej, który rozpoczął sprzedaż TV dużo wcześniej i ma sieć o znacznie większym zasięgu (oczywiście, gros wysiłków sprzedażowych Orange skupia się na usługach DTH, a nie na IPTV).

REKLAMA

Znaczna część wzrostu zrealizowana została prze Netię w uruchomionych do komercyjnego użytku w ubiegłym roku sieciach kablowych w Warszawie i Krakowie. Do końca 2014 r. operator przyłączył w nich 7,5 tys. klientów TV (łączna liczba RGU sprzedanych w tych sieciach wyniosła w styczniu 2015 r. 26 tys.) Tutaj jednak warto zwrócić uwagę, że do IV kwartału ubiegłego roku Netia podawała usługę multiroom, jako oddzielne RGU. Potem zmieniła praktykę, co spowodowało z jednej strony statystyczne (raportowane przez Netię) zmniejszenie liczby przyłączeń netto, a z drugiej strony podniesienie ARPU. Najwyraźniej operatorowi przestało zależeć na wykazywaniu tak dynamicznego wzrostu usługi i w cenę poszły parametry finansowe usługi TV.

Nie wiadomo jeszcze, jak na dynamikę działań operatora w tym roku wpłyną zmiany w zarządzie. Adam Sawicki niebawem pożegna się z Netią. Wszystko wskazuje na to, że nazwisko nowego prezesa spółki poznamy w marcu, bo wtedy odbędzie się najbliższe posiedzenie rady nadzorczej spółki. Wówczas też dotychczasowy prezes ujawni zapewne, kto będzie jego nowym pracodawcą.

Sprawozdania finansowe grupy Netia SA za 2014 rok