Telecom Italia zdementował doniesienie agencji Reuters, że prowadzi rozmowy o połączeniu swej brazylijskiej sieci TIM z tamtejszym operatorem Oi.
- Nie utrzymujemy kontaktów z Oi. Ani nieformalnych, ani formalnych – stwierdził w oświadczeniu włoski operator zasiedziały, którego spółka zależna jest drugim co do wielkości graczem na rynku mobilnym i obsługuje 71,9 mln kart SIM co daje jej 26,3 proc. udział w rynku. Według źródeł Reutersa, rozmowy miały być prowadzone na najwyższym szczeblu, a ponadto doradca Oi – Grupo BTG Pactual – ma do końca stycznia przedstawić plan połączenia firm.
Po ubiegłorocznym przejęciu przez Telefonica sieci kablowej GVT (Hiszpanie kupili ją od Vivendi, transakcja sprawiła, że francuska grupa stała się udziałowcem Telecom Italia) TIM jest jedynym operatorem mobilnym, który nie ma ekspozycji na rynku stacjonarnym.
Jesienią 2015 r. Oi rozpoczął rozmowy z grupą inwestycyjną LetterOne (jej współwłaścicielem jest rosyjski miliarder Michaił Friedman, który kontroluje także wywodzącą się z Rosji grupę telekomunikacyjną Vimpelcom) o możliwości współpracy w przejęciu TIM. Jeśli taka transakcja miałaby dojść do skutku LetterOne gotów jest zainwestować 4 mld dolarów w brazylijski telekom. Strony ustaliły, że dają sobie siedem miesięcy na sfinalizowanie rozmów, co oznacza, że termin mija pod koniec maja 2016 r.
Oi jest czwartym co do wielkości operatorem mobilnym. Ma poniżej 18 proc. udział w rynku, ale ma również ponad 25 proc. udział w rynku stacjonarnego szerokopasmowego internetu.