Iliad, pojawiając się na włoskim rynku telekomunikacyjnym albo na nim mocno namiesza, albo poniesie spektakularną porażkę. Inaczej mówiąc, na dwoje babka wróżyła, a na dodatek wszystko zależy od tego, czy Komisja Europejska uzna warunkową umowę francuskiego operatora z właścicielami włoskich sieci 3 Italia i Wind za wystarczający środek zaradczy by zgodzić się na połączenie tych sieci.
Iliad potencjalnie może się stać nowym, czwartym operatorem na włoskim rynku mobilnym. Ma bowiem warunkową umowę z właścicielami 3 Italia i Wind, która obejmuje zakup 2x35 MHz częstotliwości radiowych i wież telekomunikacyjnych od tych operatorów, jak również kwestią roamingu krajowego w ich sieciach. Iliad częstotliwości kupuje stosunkowo tanio (ma zapłacić 450 mln euro) i na dodatek stosunkowo bezpiecznie (płacił będzie ratalnie w latach 2017-2019). Ile wyda na wieże telekomunikacyjne i jak za nie zapłaci – na razie nie ujawniono. Nie są też znane warunki finansowe umowy roamingu krajowego. Można jedynie przypuszczać, że ze względu na determinację CK Hutchison (sieć 3 Italia) i Vimpelcom (sieć Wind) do finalizacji ogłoszonej w sierpniu 2015 r. włoskiej komórkowej fuzji Xavier Niel, główny właściciel Iliad wynegocjował dobre dla siebie warunki.
Gdy umowa wejdzie w życie ‒ warunkiem jest zgoda Komisji Europejskiej na fuzje 3 Italia z Wind (Komisja ma czas do 8 września) ‒ Iliad będzie mógł zacząć działać na włoskim rynku. I tu zaczyna się prawdziwe ryzyko firmy francuskiego miliardera. Co prawda ma ona doświadczenie z uruchamiania czwartego operatora, bo zdobyła je we Francji, gdzie od stycznia 2012 r. działa sieć Free Mobile, ale nie ma doświadczenia w starcie zupełnie od zera na nasyconym rynku telekomunikacyjnym.
We Francji Iliad był znaną marką. Miał klientów usług stacjonarnych i to oni stanowili ‒ dzięki bardzo atrakcyjnej cenowo ofercie sieci Free Mobile ‒ bazę dla nowego operatora komórkowego. Komórka w nowej sieci była dla nich kolejnym elementem pakietu usług. Poza tym, w chwili pojawienia się Free Mobile w Francji tamtejszy rynek komórkowy, choć już nasycony, miał znacznie mniejszą penetrację, niż rynek włoski.
No i jeszcze jedna różnica: ceny usług we Francji były wysokie, a więc duża przestrzeń do ich obniżenia. Free śmiało to wykorzystywało w swych działaniach marketingowych. O ile w IV kwartale 2011 r., czyli tuż przed wejściem sieci Free na rynek średni rachunek za usługi mobilne we Francji wynosił 24,1 euro, to w I kwartale 2016 r. było to już tylko 16,1 euro. W tym samym czasie miesięczna konsumpcja danych wzrosła z 91 MB na SIM do 954 MB na SIM, a łączna długość połączeń wzrosła z 2 godziny 25 minut miesięcznie do 3 godzin 16 minut na kartę SIM.
Efektem pojawienia się nowego gracza we Francji był szybki wzrost udziału rynkowego sieci Free i kłopoty trzech zasiedziałych sieci, które długo nie chciały i nie umiały dostosować swoich ofert do narzuconych przez nowego gracza reguł gry. Dziś ‒ w 4,5 roku od uruchomienia komercyjne działalności ‒ niemal co piąty francuski SIM działa w sieci Free.
Iliad zapowiada, że we Włoszech wykorzysta francuskie doświadczenia. To nie będzie łatwe. Na Półwyspie Apenińskim od kilkunastu lat są cztery sieci, które konkurują ze sobą cenami. Co prawda, w ostatnim czasie wojna cenowa trochę osłabła. Dwaj najwięksi gracze ‒ TIM i Vodafone ‒ zaczęli stawiać bardziej na jakość usług, co jednak nie oznacza, że ceny przestały grać rolę.
We Włoszech i TIM, i Vodafone, a także sieć powstała po fuzji 3 Italia z Wind będą mogli konkurować z Iliad cenami, oferując pakiety usług mobilno-stacjonarnych. Takich pakietów Iliad zapewne nie będzie mógł oferować, bo nie ma we Włoszech sieci stacjonarnej. Pelną ofertę będzie mógł zbudować ‒ o ile uzna to za konieczne ‒ jedynie w oparciu o usługi hurtowe Telecom Italia lub ‒ ale to na razie odległa przyszłość ‒ wykorzystując światłowodowe łącza budowane przez dwóch hurtowych operatorów, czyli państwową firmę Infratel i Enel OpEn Fiber, spółkę zależną z kontrolowanej przez państwo grupy energetycznej Enel. Z tym, że obie firmy zaczęły inwestycje dopiero w tym roku. Na dodatek łączami od Enel OpEn Fiber już zainteresował się Vodafone i Wind, które podpisały z hurtownikiem stosowne umowy. Iliad musiałby z nimi konkurować o klientów usług stacjonarnych.
Na włoskim rynku Iliad czeka więc zapewne walka na wielu frontach. Dziś trudno wyrokować, czy Francuzom uda się podbić Rzym.