Aktualizacja 22.40 24.06.2019
Po kilku godzinach awaria sieci stacjonarnej i mobilnej holenderskiego KPN została usunięta. Nadal nie są znane jej przyczyny. KPN twierdzi, że nic nie wskazuje na to, że doszło do cyberataku. Według mediów, Ferdinand Bernhard Joseph Grapperhaus, minister sprawiedliwości i bezpieczeństwa Holandii zażądał od władz firmy przybycia na spotkanie do ministerstwa i złożenia wyjaśnień.
---
W poniedziałek popołudniu doszło do awarii sieci stacjonarnej i mobilnej holenderskiego KPN, operatora zasiedziałego. W wyniku awarii ucierpieli także operatorzy korzystający z sieci szkieletowej KPN.
Do awarii doszło po 16.00. Jej przyczyny, ani czas usunięcia nie są znane. KPN w krótkim oświadczeniu umieszczonym na stronie internetowej potwierdził, że problemy dotyczą zarówno sieci stacjonarnej, jak i komórkowej.
REKLAMA
Jak podkreślają holenderskie media, w wyniku awarii nie można było dodzwonić się na numery służ ratunkowych i policji. Rząd w komunikacie zaleca obywatelom, by w razie kłopotów zdrowotnych wymagających interwencji lekarza udawali się bezpośrednio do szpitali.
Z informacji umieszczanych w holenderskich serwisach internetowych wynika, że połączenia głosowe są możliwe jeśli dzwoniący i osoba do której dzwoni mają wyłączony dostęp do sieci LTE.
