Jednym z najciekawszych wydarzeń na rynku telekomunikacyjnym w Polsce za kilka miesięcy będzie wejście ma rynek usług stacjonarnego Internetu i telewizji operatora komórkowego T-Mobile Polska. Oparcie się przy tym na modelu BSA czyni tę strategię dość karkołomną, ale wygląda na to, że operator do tego się bardzo poważnie przygotowuje.
T-Mobile słono zapłaci za możliwość korzystania z infrastruktury Orange na obszarach nieregulowanych. W tym tygodniu zawarł natomiast porozumienie z Nexerą na korzystanie z budowanych przez nią światłowodów na obszarach białych plam (a wiec głównie wiosek i małych miast). Co także istotne, T-Mobile jest zdeterminowany świadczyć usługi na światłowodowej infrastrukturze Orange w obszarach regulowanych. I jak, sam podaje, w ten sposób zasięg oferty internetu światłowodowego T-Mobile do 2020 r. sięgnie 4,5 mln gospodarstw domowych w Polsce tj. mniej więcej jednej trzeciej wszystkich. Można się spodziewać, że T-Mobile zawrze umowy o korzystanie z sieci z kolejnymi operatorami np. Ineą, a może nawet pochyli nad hurtową ofertą mniejszych ISP. Niewykluczone, że będzie mógł zaoferować łącza światłowodowe nawet połowie gospodarstw domowych w Polsce.
Ilość przechodzi w jakość – uważali marksiści. Czy oznacza to, że ofercie internetu stacjonarnego T-Mobile trzeba wróżyć sukces? Operator ma dużą siłę marketingową i dysponuje gęstą siecią salonów sprzedaży w całym kraju. Może kusić ofertą konwergentną. To na pewno przemawia na jego korzyść. Z drugiej strony, trudno się spodziewać, by w dużych miastach łatwo mu było konkurować z Orange, UPC i Vectrą. Do tego zestawu dochodzi zazwyczaj jeden czy dwóch operatorów lokalnych, a miejscami także Netia. Jak trudna jest to walka, przekonuje się dzisiaj Orange, a T-Mobile na pewno nie będzie miał łatwiej.
T-Mobile musi też pamiętać o przypadku Netii sprzed kilku lat, która mocno postawiła na model BSA i LLU na infrastrukturze Telekomunikacji Polskiej (potem Orange), mając zagwarantowane przez regulatora bardzo dobre ceny hurtowe. Zapowiadała zdobycie 1 mln klientów internetu, ale nawet po przejęciu Tele2, a potem Telefonii Dialog, to się nigdy nie udało. Netia nawet się poważnie nie zbliżyła do wyznaczonego celu. Dziś ten operator jasno mówi, że stawia na sprzedaż usług na sieci własnej.
Owszem, można przyjąć, że Netia miała trudniej niż T-Mobile, bo ówczesna TP SA robiła wszystko, by uprzykrzyć udostępnianie własnej infrastruktury. Teraz teoretycznie Orange powinno być bardziej otwarte. Z drugiej strony, Netia nie miała wówczas prawie żadnej konkurencji na co dziś nie może liczyć T-Mobile.
Teoretycznie znacznie łatwiej powinno mu być na infrastrukturze Nexery, bo to białe plamy i konkurencji prawie nie ma. Jednak umowę z Nexerą ma też Orange i będzie rywalem dla T-Mobile. Przewagę powinien mieć T-Mobile, jako teoretycznie bardziej zdeterminowany. Dla Orange priorytetem zawsze będzie sprzedaż usług na własnej sieci.
Nexera ze swej strony, po podpisaniu umów z Orange i T-Mobile, ogłosiła, że jej model już dziś święci triumfy. Chyba za szybko. Bo z kim jeszcze może zawrzeć podobne umowy? Może z Ineą, która ma ogólnopolskie ambicje. Ale czy z operatorami lokalnymi? Ci mogą być zniechęceni umowami Nexery z Orange czy T-Mobile i raczej postawią na rozbudowę własnej infrastruktury, niejednokrotnie w tych samych obszarach co sieć Nexery.
Tak się dzieje na Podkarpaciu, gdzie sieci z 1.1 POPC buduje Voice Net, a wielu lokalnych operatorów postawiło sobie za ambicję, że uprzedzą go w białych plamach z własną infrastrukturą. Nie zamierzają korzystać z oferty hurtowej firmy, którą uważają za konkurenta.
To samo może dotyczyć Nexery. Może w mniejszym stopniu, niż na Podkarpaciu. W województwach północnej i wschodniej Polski, gdzie ta firma buduje sieci operatorów ISP jest mniej niż na południu kraju. Wyjątkiem jest województwo świętokrzyskie, gdzie operatorzy lokalni mogą rzeczywiście wejść Nexerze w drogę. Swoją drogą ciekawe w jakim zakresie z hurtowej oferty Nexery będą chcieli korzystać ISP?
Wracając jednak do T-Mobile, jasne jest, że operator dziś stawia na bardzo szeroka ofertę usług telekomunikacyjnych, w tym stacjonarnych. W Polsce będzie testował sprzedaż, opierając się na sieci innych firm (w dużej mierze konkurentów na rynku detalicznym). Dziś wiele wskazuje, że się na tym może sparzyć. Zapewne będzie to dobry argument do podjęcie decyzji o zakupie Vectry czy UPC.
Piątkowe komentarze TELKO.in mają charakter publicystyki – subiektywnych felietonów, stanowiących wyraz osobistych przekonań i opinii autorów. Różnią się pod tym względem od Artykułów oraz Informacji.