Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało o wejściu w życie znowelizowanego rozporządzenia w sprawie wysokości, terminów i sposobu uiszczania opłat za prawo do wykorzystywania zasobów numeracji. Opłaty za numerację zostały wyrównane “w górę” i pojawiła się nowa opłata za numery rutingowe, które służą operatorom do realizacji przeniesienia numeru abonenckiego. Łącznie nowe opłaty mają przynieść w tym roku budżetowi państwa ponad 0,7 mln zł.
Większość tych wpływów wygenerują geograficzne numery rutingowe, za które dotychczas operatorzy nie płacili, a których większość aktywnych graczy abonuje od kilkudziesięciu do kilkuset. Orange Polska (d.Telekomunikacja Polska i PTK Centertel) ma takich numerów prawie 550, więc dla operator wprowadzenie opłaty, to ponad 55 tys. zł rocznie. Inne sieci dysponuję zwykle zasobem kilkudziesięciu, który pozwala im obsłużyć wszystkie strefy numeracyjne. Zapotrzebowanie zależy od struktury sieci m.in. liczby central telefonicznych.
Wprowadzenie nowej opłaty resort łączności argumentował chęcią skłonienia operatorów do racjonalniejszego gospodarowania numeracją. Zdaniem ministerstwa nowe opłaty spowodują rezygnację z numerów, które nie są operatorom niezbędne.
W praktyce jednak sprawa nie jest taka prosta. Z powodu skomplikowania sieci i usług telekomunikacyjnych operatorzy raczej nie mogę sobie pozwolić na rezygnację z numerów rutingowych. Nowe opłaty - na tle ich przychodów - są na tyle niewysokie (od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie), że raczej je zaakceptują, niż przeorganizują swoją infrastrukturę.
W toku konsultacji rozporządzenia operatorzy argumentowali, że w ogóle nie powinno się wyznaczać opłaty za numery rutingowe, skoro służą one do realizacji ustawowego uprawnienia abonentów - przenośności numerów. A jeżeli opłaty już mają być, to na znacznie niższym poziomie: 10-20 zł za numer geograficzny i 100-200 zł za numer niegeograficzny.
Faktem jednak jest, że chociaż rozporządzenie MAiC ustaliło opłatę za numer niegeograficzny na maksymalnym poziomie (1000 zł), to za znacznie częściej wykorzystywany numer geograficzny na poziomie 10% maksymalnej stawki. Numerów geograficznych jest w użyciu ponad 4,6 tys., numerów niegeograficznych niespełna 100.
Na nowe opłaty przypadnie 540 tys. zwiększonych w tym roku wpływów z rezerwacji zasobów numeracyjnych. Resztę wzrostu wygenerują wzrosty innych opłat, wynikające z zaokrąglenie w górę dotychczasowych stawek.