Orange powrócił do rozmów o konsolidacji na francuskim rynku telekomunikacyjnym. Rozmowy są we wstępnej fazie i nie ma pewności, czy zakończą się konkretami.
Informacje podają media, powołując się na słowa Stephane'a Richarda, prezesa Orange, które padły w ubiegłym tygodniu podczas spotkania z inwestorami w Londynie, przytaczane przez rzecznika francuskiego operatora zasiedziałego. Z wypowiedzi rzecznika wynika jednak, że to Orange nie jest siła napędową rozmów, w których uczestniczą SFR, Iliad i Bouygues.
Rzecznicy Bouygues i Altice – spółka matka SFR – zaprzeczyli, że wznowiono rozmowy. Iliad odmówił komentarza. Tymczasem według analityków Bank Of America Merrill Lynch, wiceprezes grupy Bouygues miał w ubiegły wtorek powiedzieć inwestorom, że Bouygues jest gotowy do wznowienia rozmów, ale jako przejmujący.
Komentatorzy są zdania, że zaprzeczenia ze strony Bouygues i Altice należy uznać za element gry. Przypominają, że nim Bouygues i Orange potwierdzili, że rozmawiają o przejęciu Bouygues Telecom przez operatora zasiedziałego Bouygues także dementowało, że gotowe jest sprzedać swą telekomunikacyjną grupę.
Przypomnijmy, że poprzednia runda rozmów – między Orange i Bouygues – zakończyła się fiaskiem na początku kwietnia. Wcześniej Bouygues rozmawiał o połączeniu z SFR. Pojawiały się też informacje o rozmowach w sprawie fuzji pomiędzy Bouygues z Iliad. Plany konsolidacji miedzy francuskimi operatorami są pochodną wojny cenowej jaką w 2012 r. na francuskim rynku rozpętał Free, operator komórkowy z grupy Iliad.