Mieszkańcy niektórych rejonów gminy Ożarowice w woj. śląskim od dawna mają kłopot z zasięgiem telefonii komórkowej. Temat podejmowano już na sesjach rady gminy minionej kadencji. Szczególnie dużo uwag co do jakości połączeń telefonicznych dotyczyło miejscowości Zendek. Problemy dotyczyły zwłaszcza osób prowadzących działalność biznesową, ale argument, że brak odpowiedniego zasięgu może być bardzo kłopotliwy nie trafia do większości mieszkańców – informuje tygodnik "Gwarek".
Propozycje operatorów, aby maszt telefonii komórkowej umieścić w Zendku na kościele parafialnym lub na szkole podstawowej, upadły od razu. Z jego posadowieniem nad potokiem Czeczówka, daleko od zwartej zabudowy, też nic nie wyszło. To dlatego, że zdecydowana większość mieszkańców Zendka jest masztowi przeciwna.
Na styczniowym zebraniu wiejskim w tej miejscowości podjęto uchwałę, w której napisano, że z obawy o zdrowie Zendek negatywnie opiniuje wszelkie ewentualne projekty postawienia na terenie sołectwa masztu telefonii komórkowej. Uchwałę podjęto 100 głosami, przy 2 głosach przeciwnych i 1 wstrzymującym się.
Mieszkańcy Zendka dali wiarę argumentom Zbigniewa Gelzoka, prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przeciwdziałania Elektroskażeniom Prawo do Życia , który w kwietniu zeszłego roku był gościem zebrania wiejskiego w tej miejscowości i przekonywał, jak szkodliwe dla ich zdrowia będzie promieniowanie elektromagnetyczne emitowane przez anteny.