Wojtek Jabczyński, rzecznik prasowy Orange na firmowym blogu przytoczył statystyki dotyczące natężenia ruchu w sieci pomarańczowego operatora podczas tegorocznych wakacji. Turyści „wygadali” 12 485 453, 96 Erlangów (jednostka natężenia ruchu telekomunikacyjnego; jeden Erlang = 60 minut), co jak obliczył rzecznik oznacza, że rozmawiając bez przerwy trwałoby to… 23 lata i 275 dni. Jest to wynik porównywalny z ubiegłym rokiem.
Inaczej wygląda transmisja danych. Wykorzystanie internetu w sieciach mobilnych wzrasta rok do roku i 2020 nie był wyjątkiem. Trend ten pomimo pandemii Covid-19 nie zmienił się. W regionach wakacyjnych turyści „zużyli” 19 040,98 terabajtów danych. Dla porównania w sezonie 2019 było to 13 949,16 TB. Ruch w sieci wzrósł o ok. 37 proc. W niektórych miejscach był setki razy większy niż poza sezonem.
Najbardziej „rozmowne” i „konsumujące” dane były następujące powiaty: kołobrzeski, koszaliński, ostródzki, olsztyński, pucki i wejherowski. Stacje rekordzistki pracowały w Grzybowie k. Kołobrzegu (internet) i w Augustowie (rozmowy).