W Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się polityczna debata o zasady zarządzania ruchem sieciowym - informuje agencja Bloomberg. Demokraci popierają regulację i prawo do priorytetyzacji ruchu IP przez operatorów telekomunikacyjnych, natomiast według Republikanów może to godzić w zasady wolnej konkurencji. Debata ma praktyczny charakter, ponieważ wspierana przez Demokratów Federalna Komisja Łączności planuje regulację, która - na pewnych warunkach - usankcjonuje porozumienia, jakie Netflix zawarł do tej pory z Comcastem, czy Verizonem.
Ciekawostką jest, że obie strony sporu argumentują koniecznością ochrony internautów i wolnego rynku, tylko że obie inaczej wyobrażają sobie, jak te zasady zrealizować. Według Republikanów - z zasady przeciwnych regulacjom rynkowym - wystarczą aktualne przepisy o ochronie konkurencji. Innego zdania są Demokraci, którzy argumentują, że postępowania antymonopolowe koncentrują się na kwestiach ekonomicznych, nie biorąc pod uwagę np. wolności słowa i wypowiedzi.
Komisja Łączności podchodzi do problemu bardzo ostrożnie. Choć jej intencje odczytywane są, jako przyzwolenie dla priorytytyzacji, to w rozpoczętym w ubiegłym miesiącu procesie konsultacyjnym komisja stawia więcej pytań, niż propozycji.
Tymczasem amerykańscy operatorzy spokojnie wprowadzają kolejne oferty hurtowe, które mogą być poczytywane jako naruszenie zasady neutralności. Poza wspomnianymi wyżej porozumieniami z Netfliksem, np. AT&T wprowadziło usługę premium dla OTT zainteresowanych wysoką klasą ruchu do sieci mobilnej operatora.