W senacie o aukcyjnych pułapkach. Play i T-Mobile apelują do premier

 

Aktualizacja 30.09 12:59

Dzisiaj także Polkomtel poinformował o złożeniu w Kancelarii Premiera wniosku o anulowanie aukcyjnego rozporządzenia Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Tylko Orange powstrzymuje się od takiego kroku.

Dzisiaj senacka Komisja Kultury i Środków Przekazu przyjęła informację "w sprawie aukcji częstotliwości wykorzystywanych do szerokopasmowego internetu i przesyłania treści multimedialnych". Komisja pod przewodnictwem senatora Grzegorza Czeleja podjęła jeszcze jedną próbę zastopowania rozporządzenia o aukcji i przetargu częstotliwości radiowych.

Wyłączają polityczny aspekt sprawy, podczas obrad komisji Jacek Niewęgłowski, członek zarządu P4, przedstawił senatorom podstawowe techniczne wady procedury zakończenia aukcji, jaką wdraża nowe rozporządzenie (te uwagi padły już wcześniej w stanowisku do rozporządzenia Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji).

Według Jacka Niewęgłowskiego przebieg licytacji w 115. dniu powoduje przypadkowe określenie sytuacji uczestników w ostatniej rundzie licytacyjnej, za czym idzie również ich sytuacja w rundzie przetargowej. Jeżeli aktualna aktywność licytujących się nie zmieni, to do końca aukcji siedem ofert będzie się ubiegać o pięć bloków częstotliwości w kluczowym paśmie 800 MHz. Kumulowanie nadmiarowych ofert powoduje, że w ostatniej rundzie licytacyjnej na trzy bloki złożona będzie jedna ważna oferta, a na dwa bloki - po dwie oferty. To zaś określa możliwości ofertowania przez operatorów w rundzie przetargowej - o trzy bloki będą się ubiegać tylko po jednej ofercie, zaś o dwa bloki – po dwie oferty. W trzech przypadkach podbicie może być zatem zupełnie symboliczne, bo zwycięstwo będzie zagwarantowane. W dwóch przypadkach będzie prawdziwa rywalizacja. Tu jednak nawet przegrana oferta i tak będzie pewnie wyższa, niż wygrywająca oferta z trzech "bezpiecznych" bloków.

W skrajnym wypadku sytuacja może się ułożyć nawet tak, że "bezpieczne" bloki będą cztery, a na piąty blok przypadną cztery oferty. Trzeba tu nadmienić, że Play jest w najgorszej sytuacji pośród czterech licytujących, ponieważ w przeciwieństwie do nich licytuje tylko jeden blok w paśmie 800 MHz i z powodu konstrukcji aukcji tylko jeden blok może ofertować w przetargu. Statystycznie więc ma większe szanse znaleźć się w trudniejszej sytuacji, niż rywale.

Jacek Niewęgłowski zwrócił także uwagę na problem liczby rund w 115. dniu aukcyjnym. Powinna ona zostać z góry ogłoszona, ponieważ w przeciwnym razie mogą zajść podejrzenia o manipulację i zatrzymanie licytacji w arbitralnie wybranym przez Urząd Komunikacji Elektronicznej momencie.

Skądinąd wiadomo także, że pewien niepokój uczestników aukcji wywołuje pytanie, czy końcowy ranking ofert po rundzie przetargowej będzie sporządzany dla każdego bloku częstotliwości (jak nakazuje sądzić logika), czy dla dla całego licytowanego zakresu (jak domniemują niektórzy). W tym drugim przypadku nie byłoby problemu porażki wyższych cenowo ofert, ale też taka sytuacja implikuje inne taktyki w ostatnich rundach licytacji.

Posiedzenie senackiej komisji zdominowali przeciwnicy rozwiązania przyjętego przez MAiC, więc w trakcie powtórzone zostały wszystkie znane już argumenty. Wspomniano również, że ostatnia szansa rezygnacji z tego rozwiązania, to anulowanie rozporządzenia przez Radę Ministrów w trybie art.149 Konstytucji RP. Apel o to – bez związku z posiedzeniem senackiej komisji – złożyły dzisiaj w kancelarii Premiera P4 i T-Mobile.