Na fali opisywanych przez nas wczoraj działań wokół projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie przetargu i aukcji na częstotliwości radiowe podczas plenarnego posiedzenia sejmu wystosowane zostało w tej sprawie zapytanie poselskie wyartykułowane przez posłankę PiS Józefę Hrynkiewicz. Pytanie – dodajmy – z ewidentnie negatywnym komentarzem do propozycji Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Zarzutów nie referujemy, ponieważ są ogólnie znane. Zapytanie poselskie oparte było głównie na opinii Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.
W bezpośredniej odpowiedzi na to pytanie minister administracji i cyfryzacji Andrzej Halicki stwierdził m.in. że podstawa prawną dla planowanej nowelizacji rozporządzenia jest art.120 Prawa telekomunikacyjnego, który stwierdza ,że minister właściwy ds. łączności kształtuje warunki aukcji, "kierując się potrzebą zapewnienia obiektywnych, przejrzystych i niedyskryminujących żadnego uczestnika warunków przetargu, aukcji oraz konkursu, jak również przejrzystych warunków podejmowania rozstrzygnięć."
Co do regulowania wstecz warunków minister powiedział, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego należy rozpatrywać projekt w kontekście dopuszczalnej retrospektywności prawa (zmiany warunków danego układu zawartego na mocy wcześniejszych przepisów, ale dopiero od chwili i z efektem po wejściu w życie nowych przepisów), a nie nieakceptowanej retroaktywności prawa (wsteczna zmiana warunków i efektywności zawartego układu).
Minister Halicki wspomniał także, że przez pryzmat wielkości Polski osiągnięte obecnie w aukcji ceny pasma dopiero przekroczyły średnią dla tego typu postępowań.
W przyszły poniedziałek mają się zakończyć konsultacje projektu rozporządzenia.