W I kwartale 2022 r. wartość przychodów na rynku telefonii komórkowej sięgnęła na całym świecie 210 mld dolarów i była najwyższa w historii – wyliczyli analitycy firmy badawczej Omdia.
W porównaniu z tym samym okresem 2021 r. wartość rynku wzrosła o 5,5 proc., najwięcej od 2010 r., gdy pojawiły się usługi 4G i gdy penetracja telefonii komórkowej na świecie była o połowę niższa niż teraz.
Wzrost wartości rynku dotyczył całego świata, ale były regiony, gdzie był wyższy niż w pozostałych. W Azji Środkowej i Południowej – region obejmuje takie kraje jak Indie, Pakistan i Bangladesz – wzrost wyniósł 14,5 proc. W Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Europie Wschodniej wynosił 9-10 proc. W Ameryce Północnej – 6,5 proc., a w Ameryce Południowej – 7,8 proc. W Europie Zachodniej przychody wzrosły jedynie o 2 proc., a w pozostałej części Azji – w przyjętym przez Omdia podziale regionalnym obejmuje m.in. Chiny, Indonezję, Japonię i Koreę Południową, a także Australię – 2,7 proc.
Omdia zebrała dane od 731 operatorów z 226 krajów świata.
Analitycy firmy zauważają, że z 20 największych operatorów na świecie 17 w I kwartale 2022 r. miało przychody wyższe niż rok wcześniej. Trójka spadkowiczów to japońskie NTT DoCoMo i Softbank, a także brytyjskie EE. Dwucyfrowe wzrosty były udziałem działających w Indiach MNO Bharti Airtel i Reliance Jio. Z największych europejskich MNO uwzględnionych w globalnej 20. francuskie Orange odnotowało wzrost o 2 proc., niemiecki T-Mobile o 2,5 proc., niemieckie O2 o 3,4 proc., a Vodafone o 0,6 proc.
W ocenie analityków, za wzrostami stało przede wszystkim wychodzenie gospodarek z kowidowej zapaści, uruchamianie sieci 5G oraz popyt na usługi Internetu Rzeczy.
Czy wzrost z I kwartału jest do utrzymania? W ocenie Ronana de Renesse, dyrektora w Omdia jest raczej krótkotrwały. Jego zdaniem, II kwartał i kolejne będą wzrostowe, ale liczona w procentach skala zwyżki będzie mniejsza. Na przychody w II kwartale wpływ będą miały kowidowe restrykcje w Chinach, a w Europie Wschodniej agresja Rosji na Ukrainę. W dalszych miesiącach negatywnie na tempie wzrostu odbiją się zapewne inflacja i ryzyko globalnej recesji, które będą miały wpływ na skłonność do zakupów usług przez konsumentów.