Rzeszowski Voice Net realizujący pięć projektów budowy infrastruktury światłowodowej w woj. podkarpackim, na które otrzymał dofinansowanie w 2. konkursie 1.1 POPC (w sumie na kwotę około 156 mln zł), zmienia koncepcję budowanej sieci.
Operator zdecydował, że w mniejszym stopniu będzie wykorzystywać słupy, a w większym poprowadzi światłowody pod ziemią.
Skorzysta na tym m.in spółka Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe, która zarządza regionalną siecią szerokopasmowa na Podkarpaciu. Voice Net zamierza w większym stopniu korzystać z ich kanalizacji i dzierżawić więcej kilometrów ciemnych włókien. Jak informuje Mariusz Cząstkiewicz, prezes Voice Netu, rzeszowski ISP zdecydował się się wykorzystać potrzebną mu infrastrukturę ORSS w modelu IRU (dzierżawy długoterminowej, płatne z góry). Voice Net będzie też zawierać umowy z lokalnymi ISP, które będą mu dzierżawić ciemne włókna.
Mariusz Cząstkiewicz przyznaje, że na zmianę koncepcji w pewnym stopniu wpłynęła też obniżka stawek za zajęcie pasa drogowego, którą powoduje nowelizacja tzw. megaustawy. A ta zakłada m.in., że dla obiektów i urządzeń infrastruktury telekomunikacyjnej nie mogą one przekraczać 20 zł. Dodaje jednak, że nie oznacza to automatycznie poprawy współpracy z samorządami. – Niektóre już mówią, że obniżą stawki, ale zrobią wszystko, by utrudnić nam życie przy prowadzonej inwestycji – mówi Mariusz Cząstkiewicz.
Zmiana koncepcji budowy sieci przez Voice Net nie cieszy jednak wszystkich. Spółka Alumast, która w ramach konsorcjum realizującego inwestycję dla Voice Netu dostarczała kompozytowe słupy telekomunikacyjne będzie musiała ograniczyć ich produkcję. Pierwotna wartość zamówienia dla Alumastu wynosiła 19,2 mln zł. Tymczasem do 9 stycznia 2020 Alumast dostarczył słupy o łącznej wartość 10,9 mln zł.