Konkurencja pomiędzy operatorami telekomunikacyjnymi w Stanach Zjednoczonych skłania ich do ostrych posunięć w sferze walki o wizerunek i komunikację jakości oferty. Jak informuje Agencja Reutera operator kablowy Cablevision oskarżył Verizona o wprowadzanie klientów w błąd swoimi reklamami, w których utrzymuje, że jego usługi szerokopasmowe pod marką FiOS są "w 100 proc. optyczne".
Przedstawiciele Cablevision podkreślają, że przecież patchcord łączący ruter z gniazdkiem abonenckim jest wykonany w technologii ethernet lub koncentrycznej, a zatem jest miedziany, więc komunikat reklamowy konkurenta nierzetelny. Przedstawiciele kablowej sieci zgłosili ten fakt do Better Business Bureau, organizacji konsumenckiej, zajmującej się m.in. dobrymi praktykami w komunikacji marketingowej. Teraz również wnieśli sprawę do sądu, by ten skłonił Verizona do zaprzestania kwestionowanych praktyk reklamowych. Drobiazgowość Cablevision nie bierze się znikąd – Verizon sam rozpoczął wojnę na porównywanie jakości usług.
Verizon walczy o szerokopasmowy rynek, na którym w USA dominują sieci kablowe i prowadzi agresywną politykę reklamy porównawczej. Z Cablevision zadarł bezpośrednio, udowadniając, że jakość sygnału WiFi w urządzeniach abonenckich kablowego operatora jest gorsza, niż w jego własnych CPE. W te sprawie Cablevision prowadzi oddzielne postępowanie sądowe. Jeżeli chodzi o "100 proc. światłowodu", to ten komunikat w reklamie Verizona również miał korzystnie odróżniać jego ofertę od usług sieci kablowych.
W Polsce sprawy sądowe o nierzetelną reklamę usług telekomunikacyjnych nie zdarzają się często, niemniej szeroko komentowane było użycie przez Play określenia "4G" dla sieci HSPA+. O porównywanie jakości usług w sieci LTE oraz xDSL spierały się także Polkomtel i Orange.