– Nie mamy z wieżą nic wspólnego. Wszyscy jesteśmy poszkodowani – tak Urząd Miejski w Otyniu (woj. lubuskie) tytułuje informację na urzędowej stronie, wyjaśniając, że nie miał nic wspólnego z lokalizacją stacji bazowej przez sieć Play.
Urząd wyjaśnia, że maszt nie stoi na terenie znajdującym się w granicach administracyjnych gminy Otyń, a na działce prywatnej mieszczącej się jeszcze w mieście Nowa Sól (po tej stronie drogi granica znajduje się dopiero przy ścieżce rowerowej). W związku z tym w żadnym momencie postępowania administracyjnego nie był stroną postępowania i nie był informowany o zamiarach instalacji wieży. Stroną postępowania był właściciel gruntu, a organem prowadzącym postępowanie powiat nowosolski.
– Rozumiem oburzenie i rozgoryczenie naszych mieszkańców, natomiast jako burmistrz nie miałam żadnej możliwości wpływu na to, czy wieża powstanie w tym miejscu. Maszt widać z bardzo dużej odległości. Psuje krajobraz i świeci w nocy, co jest dużą uciążliwością dla mieszkańców, którzy mają okna skierowane w jego stronę. Nie znamy parametrów oddziaływania pola elektromagnetycznego. Wystąpiliśmy do starosty o udostępnienie całości dokumentacji dotyczącej masztu. Po jej analizie poinformujemy mieszkańców o dalszych krokach – zapowiada burmistrz Otynia Barbara Wróblewska.