Urząd Marszałkowski w Lublinie ma problem z zasięgiem sieci komórkowej oraz Wi-Fi – relacjonuje Kurier Lubelski.
Do gmachu wybudowanego za 2,8 mln zł urzędnicy wprowadzili się ponad rok temu. Od razu zauważyli, że są problemy z działaniem telefonów komórkowych. Żeby rozwiązać problem, jakiś czas temu urząd zmienił operatora, a ten wzmocnił sygnał w budynku. Jest lepiej, ale do ideału daleko. Niektórzy z radnych (którzy nie chcą zmieniać operatora) nadal się skarżą.
Urząd ma jeszcze jeden kłopot informatyczny z internetem. Pracownicy korzystają z sieci z kabla, ale nie ma Wi-Fi. Rzeczniczka urzędu tłumaczy gazecie, że specyfikacja techniczna budynku powstała w 2009 r., a wówczas bezprzewodowa sieć nie była tak powszechnym standardem, tak dziś. Wi-Fi w urzędzie jednak będzie. W przyszłym roku marszałek planuje wydać na ten cel 600 tys. zł. Rzeczniczka zastrzega, że głównie z myślą o petentach, a nie urzędnikach.