Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że telewizja kablowa Toya wprowadzała w błąd klientów w reklamie zniżek za swe uslugi. Bowiem, aby skorzystać z oferty, należało spełnić dodatkowe warunki, o których nie wspominała reklama. Spółka zobowiązała się do usunięcia skutków wywołanych przez wprowadzające w błąd hasło.
Postępowanie przeciwko łódzkiemu operatorowi telewizji kablowej Toya zostało wszczęte w listopadzie 2013 roku. Wątpliwości Urzędu wzbudziła reklama promocji 2 Urodziny 3G, która ukazała się w magazynie abonenckim w czerwcu 2012 r.
Wedlug UOKiK przeciętny konsument mógł pomyśleć, że aby płacić mniej, wystarczy spełnić jeden warunek: przez dwa lata korzystać z odbiornika 3G. W rzeczywistości, oferta była dostępna dla tych klientów, którzy mieli abonament wyższy niż Oszczędny i wiązała się z zawarciem kolejnej umowy. Konsumenci nie mogli sprawdzić warunków w regulaminie, ponieważ został upubliczniony dopiero trzy miesiące po ogłoszeniu promocji.
Toya zobowiązała się do podjęcia działań zmierzających do usunięcia skutków wywołanych przez wprowadzające w błąd hasłi I tak klienci, którzy nie skorzystali z promocji zostaną poinformowani o jej przedłużeniu. Będą mieli możliwość zawarcia umów, niezależnie od posiadanego pakietu, na czas nieoznaczony , a promocyjne warunki będą obowiązywać przez 24 miesiące. W przypadku wcześniejszego wypowiedzenia zawartych umów, nie poniosą konsekwencji finansowych.
Natomiast klienci, którzy zawarli umowę i nadal korzystają z usługi na warunkach promocyjnych, będą mogli m.in. wypowiedzieć umowę bez konsekwencji finansowych.
Na decyzji OKiK-u mogą też skorzystać klienci, którzy wcześniej skorzystali z promocji, ale minął dwuletni okres obowiązywania promocyjnej oferty. Teraz będą mogli ponownie z niej skorzystać niezależnie od posiadanego pakietu. Kolejna umowa będzie mogła zostać wypowiedziana przez klienta bez konsekwencji finansowych.