4,5 mln kary za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów oraz rekompensata po 65 zł na rzecz każdego abonenta, który w 2014 r. otrzymał propozycję zmiany taryfy (połączoną z 5-złotową podwyżką abonamentu) – taki werdykt opublikował dzisiaj Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Decyzja jest nieprawomocna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wypłata kary staje się wymagalna w ciągu 14 dnia, a wypłata rekompensaty w ciągu 4 miesięcy od dnia uprawomocnienia decyzji UOKiK. T-Mobile już zapowiedziało odwołanie od decyzji urzędu antymonopolowego.
Półtora roku temu operator podjął próbę podniesienia ARPU z klientów abonamentowych –zarówno na kontraktach terminowych (większość), jak i bezterminowych. Zaproponowano im przejście na jedną z taryf Jump lub korzystanie z dotychczasowej oferty, ale z abonamentem wyższym o 5 zł. Klienci na umowach terminowych mogli zrezygnować z usług bez sankcji w postaci kar umownych.
Choć operator przedstawił kilka ekspertyz prawnych uzasadniających swoje działanie, to jednak UOKiK orzekł, iż były bezprawne. Urząd antymonopolowy wskazał przede wszystkim, że kontrakty terminowe w ogóle nie powinny być zmieniane (bez ważnego powodu) w trakcie trwania. Co do klientów na umowach bezterminowych zaś, to – według UOKiK – treść umów abonenckich T-Mobile nie uzasadniała modyfikacji w zakresie ceny usług.
– uzasadnia UOKiK.
T-Mobile nie chce podać do ilu klientów wystosował propozycję zmian umowy. Na podstawie wyjaśnień UOKiK o wymiarze kary za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów liczbę tę można szacować na kilkaset tysięcy. Zatem koszt rekompensat, jakie będzie musiał wypłacić T-Mobile (w przypadku utrzymania decyzji UOKiK) – na około 30 mln zł.
Jak jednak stwierdza w uzasadnieniu decyzji sam UOKiK, znaczna część abonentów zdecydowała się nie wypowiadać umów T-Mobile i zgodziła się na wyższy abonament. W perspektywie kilku lat cała operacja może się zatem operatorowi opłacić, choć doraźnie będzie musiał się zmierzyć z kryzysem wizerunkowym.
Wojciech Strzałkowski, biuro prasowe T-Mobile
Interpretacja prawa przedstawiona przez UOKiK w decyzji nie znajduje oparcia w przepisach prawa unijnego, krajowego oraz w stałej praktyce urzędów, czy operatorów telekomunikacyjnych i odwołamy się od niej do sądu. Wprowadzając zmiany spełniliśmy wszystkie warunki wymagane Prawem telekomunikacyjnym, co potwierdzają ekspertyzy wybitnych prawników. Również Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej prezentował stanowisko popierające naszą interpretację. Co więcej, informacja o takim sposobie wprowadzania zmian była zamieszczona przez sam UOKiK na stronach internetowych urzędu. Wskazywano jedynie na konieczność odpowiedniego poinformowania abonentów i udostepnienia im możliwości rozwiązania umowy bez ponoszenia dodatkowych kosztów – oba warunki zostały przez nas spełnione.