Unia ureguluje MTR-y?

Opadł już pył po przyjęciu przez Parlament Europejski rozporządzenia o jednolitym europejskim rynku telekomunikacyjnym. To oznacza, że w drugiej połowie roku - po wyborczym ukształtowaniu nowego parlamentu - rozpoczną się dalsze negocjacje tego dokumentu z Radą, która będzie musiała wypracować nowe stanowisko. To, o czym w kontekście rozporządzenia pisało się najwięcej, to likwidacja dodatkowych opłat detalicznych za roaming, czyli wprowadzenie zasady roam like at home i przepisy dotyczące neutralności sieci. Obie sprawy bardzo ważne, ale chyba trochę przy tym zapomnieliśmy, że prawdziwe problemy z roamingiem leżą na rynku hurtowym. Brak sposobu na te problemy  zmusił instytucje unijne do regulacji cen na rynku detalicznym.

I podczas ostatnich negocjacji w parlamencie nie było niezbędnej większości do wprowadzenia zmian na rynku hurtowym. Niektórzy posłowie (Jens Rohde, Lambert van Nistelrooij i Róża Thun) proponowali takie zmiany, ale przeważył pogląd, by – biorąc pod uwagę, że opłaty hurtowe w roamingu spadną po raz kolejny 1 lipca br. – poczekać kilkanaście miesięcy i zaktualizować w tym czasie dane z rynku. Oznacza to, że do 30 czerwca 2015 r. Komisja Europejska powinna jednak przedstawić propozycję zmian na rynku hurtowym.

Te propozycje będą dotyczyć nie tylko zmian w stawkach hurtowych dotyczących połączeń wychodzących, przychodzących, SMS i transferu danych, ale również opłat za zakończenie połączenia MTR.

Gdyby obniżki maksymalnych opłat hurtowych nie nastąpiły, to w chwili  zniesienia opłat detalicznych za roaming, czyli od 15 grudnia 2015 doszłoby do sytuacji kuriozalnej. Operatorzy byliby bowiem zobligowani do nie pobierania dodatkowych (ponad cenę na rynku krajowym) opłat detalicznych od klientów. Jednocześnie sami musieliby niejednokrotnie płacić wyższą od ceny detalicznej opłatę hurtową operatorowi sieci obsługującej połączenie w roamingu. Ten problem dotyczyłby nie tylko Polski, ale również kilku, czy kilkunastu innych krajów o najniższych krajowych cenach detalicznych.

Problem z MTR

Jak czytamy w raporcie organizacji europejskich regulatorów (BEREC) mimo tego, że krajowi operatorzy regularnie obniżają MTR, to stawki są bardzo różne i wahają się od 0,8 eurocenta we Francji do 8,5 eurocenta w Luksemburgu. W Polsce, po ostatniej obniżce z 1 lipca 2013 r. obowiązuje czwarta najniższa w kolejności stawkę MTR (1,02 eurocenta) w Unii Europejskiej.

To oznacza, że w chwili zniesienia detalicznych opłat roamingowych za połączenia przychodzące polscy operatorzy będą w dużo gorszej sytuacji niż np. operator luksemburski, który będzie pobierał stawki za minutę na  niemal ośmiokrotnie wyższym poziomie. Jeszcze bardziej absurdalne byłoby to, że  wspominany operator luksemburski pobierałby znacznie wyższą stawkę za zakończenie połączenia we własnej sieci, niż za połączenie wychodzące, które od lipca 2014 r. nie może być wyższe niż 5 eurocentów.

Wobec tych problemów jesień tego roku i przyszła wiosna zapowiadają się bardzo ciekawie dla rynku roamingowego.

AUTOR

Łukasz Klejnowski urodził się w 1983 r. w Łodzi. Ukończył studia europejskie na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez kilka lat pracował w sektorze IT. Od 4 lat doradca w Parlamencie Europejskim. Zajmuje się głównie pracami Komisji ds. Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów. Główny obszar zainteresowania, to telekomunikacja, handel internetowy i prawa konsumentów. Był szczególnie zaangażowany w prace nad rozporządzeniami dotyczącym roamingu międzynarodowego oraz pozasądowych sporów konsumenckich w internecie. Członek Rady Fundacji Projekt: Polska.