Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosił „drugą rundę” konsultacji warunków tegorocznej aukcji pasma radiowego z zakresu 3,4-3,8 GHz (pasmo C). W praktyce oznacza to po prostu zmiany w pierwotnie ogłoszonym projekcie, które urząd musi jednak poddać ponownym konsultacjom.
Wprowadzone przez regulatora zmiany trudno uznać za znaczące. Przedmiotem aukcji nadal są cztery bloki w paśmie C o szerokości 80 MHz każdy z ceną minimalna 450 mln zł oraz limitem jednego bloku do uzyskania przez jedną grupę kapitałową.
UKE obniżył co prawda wymagane wadium z 450 mln zł na 182 mln zł, ale to wynika z faktu, że w pierwotnej dokumentacji wadium zostało wyznaczone niezgodnie z przepisami Prawa telekomunikacyjnego.
Nieznacznie podniesiono wymagania pokryciowe. W pierwszej fazie każdy operator nadal zobowiązany jest do uruchomienia 10 stacji w co najmniej jednym mieście wojewódzkim, choć czas tej operacji skrócony został z 6 na 4 miesiące od doręczenia decyzji rezerwacyjnej. Tutaj jednak celem wydaje się przede wszystkim chęć (choćby symbolicznej) realizacji Europejskiej Agendy Cyfrowej, która zakłada komercyjną sieć 5G w co najmniej jednym mieście kraju członkowskiego Unii do końca 2020 r.
W dwóch kolejnych fazach budowy sieci zwycięzcy postępowania mają wybudować 300 (a nie 250) stacji 5G do końca 2023 r. oraz 700 stacji (a nie 500) do końca 2025 r. Mimo zwiększenie oczekiwań inwestycyjnych nadal pozostają one na symbolicznym poziomie.
Ponadto nowa dokumentacja zawiera kilka poprawek i zmian o niewielkim znaczeniu. Zgodnie z prawem konsultacje nowego projektu potrwają do 27 lutego.