Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje projektu decyzji zmieniającego umowę o dostęp do budynku w celu dostarczania publicznej sieci telekomunikacyjnej i świadczenia usług telekomunikacyjnych, zawartej pomiędzy firmą Data-Com z Rzeszowa a Spółdzielnią Mieszkaniową „Nowe Miasto” w Rzeszowie.
Rzeszowski ISP zawarł umowę ze spółdzielnią w lutym 2017. Reguluje ona kwestię dotyczącą dostępu Operatora do kilku nieruchomości i budynków położonych w Rzeszowie przy ulicach: Kustronia 6, Monte Cassino 8, 10, 12, 14, Orląt Lwowskich 2 oraz Ułanów 6, 10.
Jednak Data-Com szybko uznała, że niektóre z zwartych punktów umowy mocno ją ograniczają i rozpoczęła negocjacje ze spółdzielnią w sprawie zmiany części warunków. Spółdzielnia odmówiła jednak zawarcia aneksu z modyfikacjami i ISP wystąpił do UKE z wnioskiem o wydanie decyzji w tej sprawie.
Operator postulował m.in o: wprowadzenie bezpośredniej możliwości budowy instalacji telekomunikacyjnych w budynkach, doprecyzowanie zasad uzgadniania przebiegu sieci i projektu wykonawczego czy usunięcie opłat za dostęp do nieruchomości.
Jeden z punktów zawartej umowy zobowiązywał operatora do pokrywania kosztów osobowych pracowników spółdzielni za uzgodnienie dokumentacji projektowej sieci światłowodowej, jak również za pełnienie nadzoru nad pracami wykonawczymi tych sieci w jej budynkach. Ustalono, że Data-Com będzie płacił za to jednorazowo 500 zł za każdy budynek. Podstawą do wystawienia faktury VAT ma być protokół zdawczo-odbiorczy z wykonania instalacji danego budynku.
UKE w projekcie decyzji podkreślił, że zgodnie z megaustawą telekomunikacyjną dostęp do budynków jest nieodpłatny i spółdzielnia nie ma prawa naliczać za to żadnych opłat lub wynagrodzeń. Przy czym jako dostęp należy rozumieć nie tylko prawo do budowy instalacji telekomunikacyjnej na terenie budynków, ale również jako prawo jej eksploatacji.
W tym punkcie regulator zgodził się więc z jednym z żądań operatora. Dodał jednak, że tę okoliczność trzeba odróżnić od sytuacji, gdy w efekcie prowadzonych przez operatora prac związanych z budową sieci, spółdzielnia poniesie dodatkowe koszty. To zaś oznacza, że operator nie może być w całości zwolniony z rozliczeń z udostępniającym. Przedsiębiorca telekomunikacyjny ponosi bowiem koszty związane z udostępnieniem nieruchomości oraz budynków.
Znacznie gorzej poszło operatorowi z próbą zmiany punktu umowy, w którym Data-Com domagał się „realnego uzyskania dostępu do nieruchomości i budowy własnej instalacji telekomunikacyjnej FTTH” i wnosił o wprowadzenie zapisu, że operator może wybudować własną instalację telekomunikacyjną budynku z wykorzystaniem dowolnej metody. ISP chciał też wykreślenia zapisu zobowiązującego go, że w przypadku, gdy budynek jest wyposażony w instalację wewnętrzną telekomunikacyjną, spełniającą paramenty wymagane przez FTTH, będącą własnością spółdzielni lub przez niego zarządzaną, to wykona przyłącza telekomunikacyjne do budynku w oparciu o udostępnioną mu instalację wewnętrzną telekomunikacyjną.
W trakcie postępowania UKE ustalił bowiem, że w budynkach instalacje w technologii światłowodowej, pozwalające na świadczenie usług z przepustowością co najmniej 30 Mb/s ma już Orange Polska i zwrócił uwagę, że Data-Com może z nich skorzystać.
Rzeszowski ISP przekonywał jednak, że Orange nie chce z nim rozmawiać, bo nie udziela mu odpowiedzi w sprawie dostępu do swoich instalacji telekomunikacyjnych.
W tej sytuacji UKE wezwał Orange do złożenia wyjaśnień w tej sprawie. Telekom odpowiedział, że Data-Com nie zwracał się z do niego wnioskiem o podpisanie umowy dostępu, a jedynie o przekazanie informacji w sprawie technicznych możliwości wykorzystania infrastruktury telekomunikacyjnej. I przypomniał, że każdy przedsiębiorca telekomunikacyjny ma możliwość sprawdzenia istniejącej infrastruktury Orange (w przypadku infrastruktury miedzianej bez sieci wewnątrzbudynkowych) w „informacjach ogólnych” udostępnianych bezpłatnie poprzez interfejs systemu informatycznego – ISI. W tym celu niezbędne jest jednorazowe złożenie wniosku o założenie konta dostępu do ISI zaznaczając „zakres A, dostęp bezpłatny – kanał dostępu www – KPI oraz Informacje Ogólne BSA, LLU”.
Orange poinformował również, że jest w bieżącym kontakcie z Data-Com, jeśli chodzi o świadczenie usług hurtowych, ale dotychczas lokalny ISP nie sygnalizował zamiaru rozszerzenia dotychczasowej współpracy na obszarze Rzeszowa.
UKE zapytał wiec Data-Com, czy odpowiedział na ofertę złożoną przez Orange w sprawie uzyskania dostępu. ISP nie potwierdził, że odpowiedział na ofertę zgodnie z procedurami obowiązującymi w Orange. Kolejny raz natomiast przekonywał, że największy działający w Polsce telekom nie podjął z nim negocjacji.
Regulator uznał więc, że brak jest powodów pozwalających uznać instalacje telekomunikacyjne Orange, które są przystosowane do dostarczania usług szerokopasmowego dostępu do internetu o przepustowości co najmniej 30 Mb/s, za niedostępne dla Data-Com bądź nieodpowiadające jego zapotrzebowaniu. W konsekwencji nie wyraził zgody na wprowadzenie zapisu, który umożliwiałby operatorowi wybudowanie „własnej instalacji telekomunikacyjnej budynków z wykorzystaniem dowolnej metody”.
Data-Com wnosił także o wykreślenie z umowy ze spółdzielnią zapisu, zgodnie którym w przypadku gdyby operator nie odinstalował elementów swojej sieci w terminie, to spółdzielnia ma prawo dokonania tej deinstalacji na koszt i ryzyko operatora.
UKE odmówił uchylenia tego punktu umowy, bo według niego udostępniający ma prawo żądać deinstalacji sieci (lub jej elementów) od operatora, a jednym ze standardowych postanowień funkcjonujących w ramach zobowiązań cywilnych jest prawo zdemontowania infrastruktury na koszt jej właściciela.
Reasumując, w projekcie decyzji dla Data-Com UKE zgodził się na wprowadzenie zmian do umowy ze spółdzielnią, ale tylko w zakresie doprecyzowania zasad uzgadniania przebiegu sieci i projektu wykonawczego oraz usunięcia opłat za dostęp do nieruchomości.
.